Pomyśleliśmy, że podzielimy się z Wami naszą opinią o schroniskach po polskiej stronie Tatr. Wszystkie mają tę samą zaletę. Gdy dzień zaczyna chylić się ku zachodowi i tłumy turystów ruszają już w dół - w schronisku zostają tylko Ci, którzy nocują, wtedy bywa, że po całym pochmurnym dniu niespodziewanie wieczorem rozgrywa się spektakl świetlny dla wybranych, krótkie, magiczne chwile niedostępne dla tych, którzy śpią na dole…
Już 2 września startuje wyprawa 30k Expedition East 2015 - wspólne przedsięwzięcie grupy czterech osób, których łączy pasja górska, ciekawość świata oraz marzenia podróżnicze.
W ciągu 4 tygodni, podczas jednej wyprawy zamierzają zdobyć 4 mityczne szczyty na Kaukazie i Bliskim Wschodzie – najwyższe wierzchołki 4 państw: Rosji, Armenii, Iranu oraz Turcji. Ich zsumowana wysokość wynosi 20.484m. (20k)
W naszych polskich górach nie brakuje nazw geograficznych, które wprawiają turystów w śmiech albo konsternację. Oto moja toplista dziesięciu najgłupszych nazw.
Coroczna wyprawa na Królową Beskidów w dniu szczytu roju Perseidów - już samo to wskazuje, że magia gór, magia Diablaka w połączeniu z magią meteorów po prostu musi być iście magiczna!
22 sierpnia weszliśmy na Gerlach (2655 m n.p.m.) tzw. Drogą Martina. Jest to droga typowo graniowa prowadząca od Polskiego Grzebienia, na który prowadzi znakowany szlak, przez Wielicki Szczyt, Litworowy Szczyt, Lawinowy Szczyt, Zadni Gerlach, na Gerlach.
Choć powszechnie uważa się, że w Bieszczady najlepiej wybrać się jesienią, my postanowiliśmy odwiedzić je w sierpniu. I nie żałujemy. Wbrew naszym obawom nie spotkaliśmy tłumów turystów i mogliśmy spójnie cieszyć się niesamowitymi widokami.