Nie ma co się oszukiwać, aparat w telefonie to już dla sporej części z nas zupełna oczywistość, a tylko i wyłącznie prawdziwi pasjonaci fotografii stawiają na zakup osobnego sprzętu. Obiektywy, jakie znajdziemy w smartfonach, bez większego problemu wystarczają do codziennych zadań. Na jakie aspekty jednak zwrócić uwagę w trakcie wybierania aparatu w telefonie?
Górskie zdjęcia, których jest dzięki popularności fotografii coraz więcej, często są doskonałe technicznie. Tylko czy na pewno o to w tym chodzi? Może jednak te fotografie powinny zawierać coś więcej niż kolejne perfekcyjne oddanie zachodu słońca? Zobaczcie co sądzi o tym dzisiejszy bohater, a warto to zobaczyć na dużym ekranie bo rzecz dzieje się w naszych pięknych Tatrach...
Uważam, że wschód słońca jest dużo ładniejszy niż jego zachód. Dlatego często zdarza mi się wędrować nocami. Tym razem na szlaku byłem już o 2 w nocy. Za cel wybrałem wznoszący się na 2145 metrów Mittagskogel. Ten leżący na granicy pomiędzy Austrią a Słowenią szczyt powinien zapewnić oszałamiające widoki.
Bieszczady. Magiczna kraina wokół której krąży wiele legend. Ostoja natury, prawdziwej dzikości, miejsce które stale opiera się nadmiernemu ucywilizowaniu. Dlatego gdy pojawiła się szansa by odwiedzić te góry nie mogłem jej przegapić. Do szczęścia potrzebny był mi tylko pełen bak paliwa i trochę żarcia w słoikach. Tak przygotowany wyruszyłem w dzikie ostępy Bieszczadzkich szczytów.
Oszałamiająca podróż w najdalsze zakątki ziemi by tworzyć jedne z najlepszych zdjęć krajobrazowych. Będzie okazja nacieszyć oczy majestatem Alp, surową Islandią czy też dzikimi rejonami Patagonii.