Według ludowych podań Lubań to miejsce przeklęte i magiczne zarazem. Miejscowi czarownicy toczyli tam między sobą spory. Po wypowiedzeniu przez jednego z baców-czarowników straszliwego przekleństwa całe stado owiec wraz z juhasami zapadło się pod ziemię. Pewne jest jedno - widoki z Lubania są iście magiczne.
Ponoć najciekawsze trasy w góry to te, które możemy zapętlić, czyli dotrzeć i wrócić różnymi szlakami do tego samego celu. Beskid Żywiecki to Beskid dający wiele możliwości zrobienia takich pętli w różnych grupach górskich tego pasma. Grupa Lipowskiego Wierchu i Romanki to jedna z takich grup, która daje taką opcję. Jest to środkowa cześć Beskidu Żywieckiego, do której należy Lipowski Wierch (1324 m n.p.m.) oraz Romanka (1366 m n.p.m.) oraz odchodzące od nich różne grzbiety górskie.
Przedsezonowy rekonesans pod Elbrusem był udany pod każdym względem: dopisały warunki, pogoda, samopoczucie – wszystko złożyło się na powodzenie wyjazdu.
Tegoroczna wiosna jest mocno kapryśna, ale krótkie okienka pogodowe to dobry moment, żeby wybrać się na krótki spacer. W tym celu ruszyłem w Beskid Niski.