Najnowsze artykuły z tej kategorii

Sardynia większości może się kojarzyć głównie z ciepłym morzem i pięknymi plażami... nie zapominajmy jednak o górach! :) Pod koniec czerwca wybraliśmy się rejon Gennargentu, największego masywu górskiego na wyspie. Na szlaku napotkaliśmy... jedynie pasterzy i zwierzęta. (Wyobraźmy sobie latem jakiekolwiek góry w Polsce)!

Zapraszam na relację z wyprawy w tajemnicze i niedostępne Góry Czywczyńskie, które zawierają się w nieco lepiej znanych Górach Marmaroskich. Poniższa opowieść to I część mojego dokumentu wspominkowego z wędrówki grzbietem granicznym wyżej podanego masywu górskiego. Obecnie to granica ukraińsko - rumuńska - w przeszłości polsko - rumuńska. Celem wyprawy jest wejście na szczyt legendarnej Hnitesy oraz coś jeszcze, ale o tym napisze w kolejnych częściach. Zapraszam do przejrzenia. .

Tatry jak na dłoni :). Jesienne widoki z końca grudnia 2015 roku.

W sezonie lub o późniejszej porze jest tu pewnie tłoczno. Teraz wcześnie rano, przy kilkunastu stopniach na minusie, jesteśmy sami. Mróz szczypie w policzki, para leci z ust, a gdzie nie spojrzymy panoramy takie, że hej! Dopiero gdy opuszczamy Gęsią Szyję, pada pierwsze tego dnia górskie „Dzień dobry”.

Góry Australii to prawie oksymoron. Jest tego jak na lekarstwo. Można jechać 3000 kilometrów i ledwo zobaczyć wzniesienie. Pagórki byśmy to nazwali, tu to prawie góry. Poruszamy się właśnie po Zachodniej Australii, największym stanie tego pięknego i ogromnego kraju. Stolicą WA (Western Australii) jest Perth i jednocześnie pewną granicą krajobrazową.

Aż trudno uwierzyć, że kilka tygodni wcześniej, w prawdziwie zimowej scenerii, wędrowaliśmy na szczyt Baraniej Góry. Był listopad. Teraz na kilka dni przed Świętami, po śnieżnej powłoce, nie ma ani śladu. Temperatura i słońce, niczym w najlepszym momencie polskiej złotej jesieni. W tak nietypowych okolicznościach przyrody, wchodzimy na Równicę (884 m n.p.m.), pierwszy fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego im. Kazimierza Sosnowskiego.

W mgle widzi się nieostro. Tworzą się nowe, nieraz obce światy, a wyobraźnia podsuwa zaskakujące obrazy. Izerska mgła przepełniona jest szeptem zapomnianych pokoleń, oddechem tych, o których nikt nie pamięta. Tekst jest kolejnym fragmentem "Przymierza z górą"- mojej opowieści o oswajaniu swojego miejsca na ziemi- zbocza Blizbora w Górach Izerskich.

Siwa Polana u wylotu Doliny Chochołowskiej, powoli wyłania się z objęć nocy. Do wschodu słońca zostało ponad pół godziny. Przedostatni dzień mijającego roku zamierzamy spędzić w drodze na Trzydniowiański i Kończysty Wierch. I nawet, szczypiący w policzki i nosy kilkunastostopniowy mróz, nie może pokrzyżować nam tych planów.

Strony

O kategorii

Znajdziesz tu relacje z wypraw, napisane przez użytkowników naszego portalu. Jeśli przeżyłeś ciekawą przygodę w górach – koniecznie podziel się nią z czytelnikami w tej kategorii!

Newsletter

Bądź na bieżąco! Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj raz w tygodniu listę najnowszych artykułów i newsów.

Wczytuję...