Długa nazwa. W zasadzie wystarczyłoby „przyjaciel”. Bo to jest właśnie taki przyjaciel, który siedzi przyczajony pod lasem i mruga z daleka do nocnych wędrowców wesołym światełkiem wołając: „Hop hop! Już bliziutko!”.
Bacówka pod Małą Rawką - czarujące miejsce, które zdobywa serce swym nienachlanym urokiem, swobodną atmosferą, tym że nadal czuć tam magię bieszczadzkich aniołów.