Dzisiaj Góry Bystrzyckie to opustoszała kraina z reliktami dawnej świetności. Resztki chałup i figurki przydrożne nasuwają na myśl skojarzenia z odległym Beskidem Niskim.
Wejście na Maja e Korabit (Korab) to kolejny epizod naszej bałkańskiej podróży. Zdobywając Korab staliśmy jednocześnie w najwyższym punkcie Albanii i Macedonii. Kolejny krok do Korony Europy :)
Gdy byłam tu prawie dwa lata temu po raz pierwszy, Kazbek był ukryty za gęstymi chmurami. Z Kazbegi zapamiętałam bujną, soczystą zieleń i cztery konie, stojące na przystanku autobusowym. To wtedy obiecałam sobie, że muszę tu wrócić – nie odpuszczę, dopóki Kazbek nie pokaże mi się na oczy! Koniec końców dopięłam swego i teraz przez najbliższe pół roku (nawet z hakiem) Mkinwarcweri zawsze będzie w zasięgu mego wzroku – nie licząc oczywiście dni, kiedy postanowi się znowu skryć wśród chmur.