Wszyscy wrzucają zdjęcia jakie to góry są piękne, kolorowe, pełne majestatu i nic tylko siedzieć, siedzieć i patrzeć. A zdarzają się dni takie jak dziś, że góry pokazują swoją drugą stronę, że są nieprzewidywalne, gwałtowne i pogoda jest w nich tak zmienna jak można to sobie tylko wyobrazić w negatywnym sensie.
Królowa Beskidów - kapryśna jak baba powiadają, w końcu to Babia Góra. Zmienna nie tylko pogodowo, ale i krajobrazowo. Jej unikalność najlepiej dostrzec na przestrzeni czterech pór roku.
♪♫♪... Gór mi mało i trzeba mi więcej, aby przetrwać od zimy do zimy...♫♪♫
Słowa tej pięknej piosenki idealnie komponują się ze stanem mej duszy ;)
Choćby dlatego, że numerem jeden wśród corocznych wycieczek czy wypraw jest już od 4 lat "Diabelski wschód Słońca w bieli"!
Zapraszam zatem na moje 12 mgnień minionego roku:)