W miniony weekend tysiące turystów przyjechało zobaczyć krokusowy spektakl w Dolinie Chochołowskiej. Przyczyniła się do tego wspaniała, ciepła pogoda. Nasza redakcja postanowiła sprawdzić w sobotę sytuację na miejscu.
Około godziny 9:00 kolejka do kasy TPN przekraczała kilkaset metrów, parkingi zaś zapełniły się do granic możliwości. Miejsca do parkowania wyznaczono na krokusowych łąkach, co wypacza naszym zdaniem ideę ochrony przyrody w Dolinie. Na szlaku panował niesamowity tłok, nasilający się na oblodzonych odcinkach trasy. A na miejscu...
Zobacz też: Reklama w naszym portalu
Na Polanie Chochołowskiej było naprawdę przepięknie, choć ekstremalnie tłoczno. Pracownicy Parku stanęli na głowie, aby nie dopuścić do degradacji środowiska naturalnego i napominali co rusz turystów, którzy próbowali wejść na ukwiecone łąki. Trzeba przyznać, że rygor ten został w pełni utrzymany i nic nie wymykało się spod kontroli. Jest więc szansa, że krokusy nie zostaną doszczętnie zadeptane przez amatorów zdjęć selfie.
Media podają, że w niedzielę tłumy były jeszcze większe. Poskutkowało to powstaniem monstrualnego korka od miejscowości Kiry aż do samego Chochołowa. A to dopiero pierwszy krokusowy weekend!
Z ostatniej chwili
- [04.02] Trudne warunki w polskich górach. Zobacz oficjalne komunikaty
- [04.02] Tatry zamknięte dla turystów, czwarty stopień zagrożenia lawinowego
- [01.12] Najnowszy kryminał Hendera odkryje przed Wami klimat Gór Sowich, jakiego nie znaliście
- [24.02] Zanocuj w lesie
- [12.02] Prosto do serca czyli walentynkowa promocja w combat










Komentarze