Ranking jest aktualizowany co 10 minut
Minęły zaledwie 2 lata odkąd pierwszy raz poszłam w góry. Doskonale pamiętam gdy kolega przewodnik zasugerował, żebym poszła na Rysy. Wtedy wydawało mi się, że opowiada farmazony. Ja i Rysy ?! Przecież to jest prawdziwa Góra.
A potem się okazało, że mogę więcej. Dużo więcej. I wyżej. "Pójdę na Gerlach. I na Mnicha". "Chcę to zrobić". I zrobiłam. Mniej więcej 2 miesiące po tym, jak pierwszy raz postawiłam stopę w górach.
A potem zaczęłam spisywać swoje górskie przygody. Coś w stylu: "Dziwne przypadki z życia entuzjastycznej entuzjastki gór". Podane w krzywym zwierciadle, słowa dosłownie zaczęły się same układać w ciąg historyjek. Odzwierciedlają same fakty. Chociaż czasem bardzo ciężko w to uwierzyć.
Dawno, dawno temu... a właściwie bardzo niedawno, podziękowałam Komuś, dzięki komu odważyłam się otworzyć na góry. Odrzekł, że to nie Jego zasługa, tylko być może był impulsem, którego mi brakowało.
Odpowiedziałam, że dopiero, gdy wytrwam w górach, będę mogła stwierdzić, że zawdzięczam to sobie. I tak się stało.
Ten sam ktoś powiedział mi: "NIE ODPUSZCZAJ". NIE ODPUSZCZAM♥️.
Dzielę się z Wami moimi przemyśleniami i relacjami z wypraw górskich
Więcej relacji z podróży na https://valditour.wordpress.com/
Uwielbiam góry o każdej porze roku. Mieszkam na Śląsku, więc często jeżdżę na jednodniowe wypady w Beskidy lub weekendowe wycieczki w Tatry. Jestem też na etapie odkrywania Europejskich Alp. Chciałabym w przyszłości pochodzić również w Andach i Himalajach.
Wszystkie moje wyjazdy opisuję na anglojęzycznym blogu, który prowadzę razem z narzeczonym.
Moją pasją są podróże, odkrywanie nowych miejsc, przyrody, górskie wędrówki. Staram się to wszystko uwieczniać na zdjęciach.
Świat jest jak książka. Kto nie podróżuje, czyta tylko jedną stronę.
Nigdy nie rezygnuj z marzeń. Gdzieś, kiedyś, wreszcie, jakoś wszystkie się spełnią.
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- …
- następna ›
- ostatnia »
