
Cała Polska żyła niedawno mega kumulacją w Totoloka. Ja postanowiłem skreślić nie 6 cyfr ale 7 liter - PIENINY. To było coś więcej niż główna wygrana...
Pobudka przed 1 w nocy, 1.30 min dojazdu i o godzinie 2.45 wyruszyłem żółtym szlakiem ze Szlachtowej w kierunku Wysokiego Wierchu. Samotny spacer w bardzo gęstej mgle, przy widoczności kilku metrów, trawiastymi zboczami był troszkę trudny orientacyjnie, jednak bez większych przygód udało się dojść na szczyt Wysokiego Wierchu. Na wierzchołku zameldowałem się o godzinie 4. Przywitało mnie jakieś zwierzątko, szeleszczące w pobliskich krzakach. Po chwili rozłożyłem już statyw, zjadłem śniadanie delektując się pięknymi widokami i zabrałem się za upamiętnianie tych pięknych chwil. Przez 2 godziny byłem świadkiem niesamowitego spektaklu począwszy od pięknych mgieł, atomowej chmury nad Tatrami kończąc na białej tęczy. O godzinie 6 mgły uniosły się na tyle wysoko, że miałem okazję podziwiać to nieczęste zjawisko. Pobyt na szczycie zakończył się o godz. 7. Myślę, że zdjęcia najlepiej oddadzą to czego byłem świadkiem.
Zapraszam na moją stronę na FB:
https://www.facebook.com/Krystian-Kiwacz-Fotografia-842286099190365
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze