W Tatrach nadal trwa akcja ratunkowa spowodowana gwałtownymi burzami. W metalowy łańcuch na Giewoncie uderzył piorun, na szczycie zginęła dwójka dorosłych i dwójka dzieci, jest wiele rannych.
Nagła zmiana pogody zaskoczyła turystów zmierzających na Giewont. Jeszcze rano świeciło słońce i panowały dogodne warunki, w jednej chwili ulewna burza zamieniła szlaki w rwące potoki. Wyładowania atmosferyczne zaczęły uderzać w metalowe elementy trasy.
Wielu turystów nie zdążyło na czas opuścić niebezpiecznych miejsc. Czworo z nich, w tym dwójka dzieci, zostało śmiertelnie porażonych przez wyładowania atmosferyczne. Według wojewody małopolskiego, w szpitalu w Zakopanem znalazło się już 89 osób. Schronisko na Hali Kondratowej zostało zamienione w punkt opatrywania rannych. Szlak na Giewont pozostaje na razie zamknięty.
Akcję ratowniczą można śledzić na żywo w Portalu Podhalańskim, a także w Gazeta.pl i Onet.pl.
Burza zebrała śmiertelne żniwo również po słowackiej stronie, HZS doniosła, że na szczycie Banówki piorun uderzył w czeskich turystów.
W starostwie powiatowym uruchomiono sztab kryzysowy. Pod numerem infolinii 18-20-17-100 oraz 18-20-23-914 można dowiedzieć się o losie najbliższych, a także zgłosić osoby, które mogły nie powrócić z górskich wycieczek.
Z ostatniej chwili
- [04.02] Trudne warunki w polskich górach. Zobacz oficjalne komunikaty
- [04.02] Tatry zamknięte dla turystów, czwarty stopień zagrożenia lawinowego
- [01.12] Najnowszy kryminał Hendera odkryje przed Wami klimat Gór Sowich, jakiego nie znaliście
- [24.02] Zanocuj w lesie
- [12.02] Prosto do serca czyli walentynkowa promocja w combat
Komentarze