To nie spóźnione Prima Aprilis. Międzynarodowy zespół przyrodników, kierowany przez dr. Manuela Steinbauera, zbadał florę porastającą 302 górskie szczyty w Europie. Praca naukowa opublikowana w prestiżowym tygodniku „Nature” miała również polski akcent. Był nim... pomidor rosnący nieco poniżej Giewontu.
W ramach wspomnianej publikacji dr hab. Bogdan Jaroszewicz oraz mgr Patryk Czortek z Uniwersytetu Warszawskiego udokumentowali roślinność 14 polskich i słowackich szczytów. Wnioski nie są optymistyczne. Tempo ekspansji nizinnych gatunków od przełomu lat 50. i 60. wzrosło aż pięciokrotnie.
Trzeba tu zaznaczyć, że rosnąca bioróżnorodność w górach nie jest niczym zaskakującym. Sprzyja jej dynamiczny rozwój turystyki. Ludzie pozostawiają sobą nasiona różnych roślin i bezwiednie tworzą stanowiska zupełnie obcych w danym miejscu gatunków.
Zaskakuje jednak fakt, że na wysokich szczytach pojawiają się rośliny z niższych partii gór. Bardziej wymagające i nieodporne na trudne warunki - jak chociażby pomidor. Według przyrodników jest to odpowiedź na postępujące zmiany klimatyczne.
Z ostatniej chwili
- [04.02] Trudne warunki w polskich górach. Zobacz oficjalne komunikaty
- [04.02] Tatry zamknięte dla turystów, czwarty stopień zagrożenia lawinowego
- [01.12] Najnowszy kryminał Hendera odkryje przed Wami klimat Gór Sowich, jakiego nie znaliście
- [24.02] Zanocuj w lesie
- [12.02] Prosto do serca czyli walentynkowa promocja w combat
Komentarze