
Gdy ciocie, babcie i bezdzietni znajomi usłyszą, że jedziecie w góry z niemowlakiem, prawdopodobnie zarzucą wam brak odpowiedzialności i egoizm. Jeśli w deszczowy dzień późnym popołudniem wybierzecie się na Babią Górę, z pewnością przyznamy im rację. Jeśli jednak podejdziecie do tematu rozsądnie, zaplanujecie trasę, poczekacie na dobrą pogodę i zabierzecie ze sobą wszystko, co potrzebne, aby zapewnić dziecku bezpieczeństwo i komfort, nie widzimy nic złego w spędzaniu razem czasu w górach – na świeżym powietrzu i w pięknej scenerii.
Co jest ważne podczas wycieczek z najmłodszymi dziećmi?
Z jeszcze większą starannością należy zadbać o wybór trasy i sprawdzenie prognozy pogody. Dobrze, aby wycieczka miała łatwo dostępny cel i wiodła znanym wam szlakiem. Do podanych na mapach czasów przejścia należy doliczyć nawet kilka godzin, będziecie bowiem potrzebować częstych postojów na karmienie, przewijanie i odpoczynek. Dzieci, które nie siedzą samodzielnie, zabieracie na wycieczkę w chuście, dla siedzących maluchów wybieramy chustę lub nosidełko ergonomiczne, dzieci pewnie siedzące, a najlepiej już chodzące (około dwunastomiesięczne) możecie zabrać w góry w nosidle turystycznym. Są też miejsca w górach, gdzie możecie dostać się z dziecięcym wózkiem.
Podczas górskiej wyprawy z maluchem musicie często robić przerwy, warto więc mieć ze sobą większy koc piknikowy z izolacją, dzięki której będzie możliwy także odpoczynek na wilgotnej ziemi. Na takim kocu nakarmicie dziecko, przewiniecie je i pozwolicie mu trochę poraczkować.
Realne jest także nocowanie w schroniskach, chociaż wymaga to wytrzymałych kręgosłupów i sporo siły: nie dość bowiem, że dźwigacie niemowlaka, to dodatkowo trzeba nieść dużo rzeczy, które będą wam potrzebne. Z naszych doświadczeń wynika, że personel schroniska jest zwykle bardzo przychylny rodzinom z małymi dziećmi. Z innymi nocującymi turystami bywa niestety różnie, niektórym obecność małych dzieci przeszkadza.
Każde dziecko jest inne, więc zanim wyjedziecie w góry, warto wybrać się z nim w chuście czy nosidełku choćby do parku i sprawdzić, jak dziecko znosi poruszanie się takim środkiem lokomocji. Większość dzieci, nawet te bardziej absorbujące, lubi bliskość, którą dają chusta i nosidło ergonomiczne. Bezpośrednio przy mamie czy tacie jest miło, ciepło i bezpiecznie, niemowlęta chętnie się wtulają i zasypiają, a najlepiej śpi się przecież na świeżym powietrzu.
Najczęstsze pytania dotyczące wędrówek z niemowlakiem:
Na jaką wysokość możemy wejść z małym dzieckiem?
W górach wysokich ciśnienie atmosferyczne zmniejsza się średnio o 11,5 hPa co 100 metrów wysokości, a tym samym coraz niższe jest ciśnienie parcjalne tlenu. Gdy spadek przekracza możliwości adaptacyjne organizmu, pojawiają się objawy choroby wysokościowej. W najwyższych partiach Tatr (powyżej 1800 m n.p.m.) powietrze już się rozrzedza na skutek tego zjawiska, jest to jednak niezauważalne dla większości osób. Również dzieci z reguły dobrze znoszą te wysokości, ponadto z najmłodszymi dziećmi chodzimy raczej w niższe partie gór.
Istotne jest przede wszystkim powolne pokonywanie wysokości, żeby organizm zdążył się zaaklimatyzować. Wędrówki po polskich górach, a także wjazd kolejką na Kasprowy Wierch, są bezpieczne i nie powodują choroby wysokościowej. Odradzamy natomiast wjazd z dzieckiem szybkobieżną kolejką na alpejski szczyt o wysokości 3000–4000 m n.p.m. Mimo to przed zabraniem dziecka w wyższe partie gór polecamy poradzić się pediatry. Nasza pani doktor nie miała nic przeciwko. Jeżeli twoje dziecko zaczyna skarżyć się na ból i zawroty głowy, senność, nudności – zejdźcie na niższą wysokość. Jednocześnie przypominamy, że ciśnienie w kabinie samolotu odpowiada zwykle wysokości 2400 m n.p.m., a jednak latanie z niemowlakami nie jest zabronione i nie budzi kontrowersji.
Jak przewinąć niemowlaka na szlaku?
Przede wszystkim musicie mieć coś, na czym położycie dziecko, może to być koc czy karimata. Na nich rozkładacie nieprzemakalny podkład i możecie przewinąć pociechę. Na wycieczkę z maluszkiem zabierzcie jednorazowe pieluszki, mokre chusteczki, ewentualnie krem do smarowania pupy. Niezbędne są też worki na zużyte pampersy. Wędrując jesienią czy zimą, najwygodniej przewinąć dziecko w schronisku, ale nie zawsze jest taka możliwość. Wówczas manewrujcie przy przewijaniu szczególnie sprawnie, żeby dziecko jak najkrócej było rozebrane. My narzucamy na syna otulacz (używany do przykrycia w nosidełku), który daje dodatkową osłonę. Można też wykorzystać cienki kocyk.
Jak ubrać niemowlaka w góry?
Na co dzień zwykle stosujemy zasadę, że dziecko ma na sobie jedną warstwę więcej niż rodzic, w górach bywa, że trzeba ubrać malucha jeszcze cieplej. Pamiętajcie, że wy, dorośli, podchodzicie pod górę, a do tego niesiecie latorośl, będzie wam więc ciepło, natomiast dziecko siedzi w bezruchu. Najkorzystniej ubrać je na cebulkę, macie wtedy większe możliwości manewru i w każdej chwili możecie zdjąć zbędną warstwę.
Nawet niechodzącym maluchom polecamy buciki, żeby nie zmarzły im stópki, najlepiej ocieplane niechodki. Zawsze zakładajcie dzieciom nakrycie głowy, jesienią i zimą także rękawiczki. Chustę lub nosidło ergonomiczne traktujcie jak dodatkową warstwę, która grzeje malucha. W chłodne dni polecamy bluzy czy polary dla dwojga, a także otulacze, które zakłada się na nosidło (np. polskiego producenta MaBiBi).
Jak zabezpieczyć dziecko przed słońcem i deszczem?
Do nosideł turystycznych (plecakowych) trzeba dokupić pokrowiec przeciwdeszczowy i daszek przeciwsłoneczny, jeśli nie ma ich w zestawie. Trudniej zabezpieczyć dziecko niesione w chuście bądź nosidle ergonomicznym. Wtedy sprawdzi się poncho przeciwdeszczowe, które w razie deszczu przykryje was oboje, lub zwykły płaszczyk foliowy. Przyda się też nieduży parasol, który po złożeniu zmieści się w plecaku. Gdy świeci słońce, pamiętajcie o czapce, najlepiej z daszkiem i osłoną karku. W upały unikajcie wędrówek po otwartym terenie, a jeśli już musicie przez takowy przejść – zróbcie najmłodszemu członkowi wycieczki baldachim z bambusowej przewiewnej pieluchy. W nosidełku turystycznym załóżcie daszek przeciwsłoneczny. Nie zapominajcie o kremie z filtrem UV, w górach bowiem słońce operuje znacznie mocniej niż na nizinach.
Co spakować na wycieczkę z małym dzieckiem?
- chusta lub nosidełko
- pokrowiec przeciwdeszczowy do nosidełka turystycznego lub mała parasolka i ponczo przeciwdeszczowe do chusty lub nosidła ergonomicznego
- poduszka ochronna na kark (przyda się gdy dziecko zaśnie w nosidle)
- plecak dla drugiego rodzica
- apteczka
- czołówki
- mapa, kompas, ewentualnie urządzenie gps (ale nigdy zamiast mapy)
- naładowany telefon komórkowy (najlepiej z zainstalowaną aplikacją Ratunek), warto zabrać także powerbank na wypadek rozładowania telefonu w trakcie wycieczki
- krem z filtrem UV
- środek przeciw owadom
- mata lub koc do przewijania i odpoczynku
- pampersy, suche i mokre chusteczki
- worek na śmieci
- odzież i obuwie górskie dla rodziców oraz koje trekkingowe
- odzież i obuwie dla dziecka z dodatkowym zestawem ubrań na zmianę, ponadto czapka, chustka pod szyję, rękawiczki; w przypadku najmłodszych dzieci noszonych w chuście lub nosidełku ergonomicznym sprawdzają się polary dla dwojga (polar dla rodzica z wyprofilowaną kieszenią dla dziecka) i otulacze (niezastąpione w chłodne dni, zwłaszcza zimą, składające się zwykle z ciepłej warstwy polarowej i warstwy wodoodpornej)
- termos z gorącą wodą
- jedzenie dla rodziców, dla dziecka niekarmionego piersią mieszanka do sporządzenia mleka, zależnie od wieku obiadek w słoiczku i deserek w tubce
- woda (na przykład w systemie camelbak).
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze