Nie tylko Polska ma problemy z wandalami. Nasi czescy sąsiedzi borykają się ze złodziejami grasującymi w Parku Narodowym Szumawa. Straty z tytułu ich działalności szacuje się w przeliczeniu na 30 tys. zł.
Złodzieje ci kradną na potęgę tzw. fotopułapki śledzące zachowanie dzikich zwierząt, w tym rysi i wilków. Jest to dość łatwy łup, jeśli tylko posiada się informację o rozmieszczeniu kamer w lesie. Zresztą Szumawa jest miejscem przystępnym i popularnym wśród turystów. Trudno więc zamaskować sprzęt tak, żeby nikt go nie zauważył.
Rzecznik Parku, Jan Dvořák stwierdził, że leśnicy są bezradni wobec złodziei. Nie mają możliwości sprawdzania stanu kamer na bieżąco, niektóre z nich kontroluje się nawet co pół roku. Różnego rodzaju zabezpieczenia nie stanowią niestety żadnej przeszkody, nawet najlepszy łańcuch nie da nic, gdy złodziej uszkodzi drzewo, do którego przytwierdzono urządzenie.
News w języku czeskim na stronie ekolist.cz.
Z ostatniej chwili
- [04.02] Trudne warunki w polskich górach. Zobacz oficjalne komunikaty
- [04.02] Tatry zamknięte dla turystów, czwarty stopień zagrożenia lawinowego
- [01.12] Najnowszy kryminał Hendera odkryje przed Wami klimat Gór Sowich, jakiego nie znaliście
- [24.02] Zanocuj w lesie
- [12.02] Prosto do serca czyli walentynkowa promocja w combat


Komentarze