Autor: 

Kto powiedział że w Tatry nie da się wyskoczyć na weekend z Warszawy? Wiem, daleko, to nie Kraków, że można na jeden dzień, co weekend podskoczyć. Ciężki jest żywot górołaza fanatyka, co w Wawie mieszka, daleko w te góry ma! No, ale nie ma rzeczy niemożliwych - jest to kwestia dobrego zaplanowania podróży i można cieszyć się jesiennymi górami w weekend, bez brania urlopu!

Jak można nie kochać gór! Krzyknąłem do poznanej w hostelu dziewczyny, która ze smutkiem stwierdziła, że musi sama chodzić po górach, bo jej chłopak nie lubi. No właśnie, można nie kochać! Ale ciężko się im oprzeć, szczególnie na jesieni, gdy już nie jest tak gorąco, a jeszcze nie jest zimno i śnieżnie, a dzień dość długi, bo do 18.

Autor: 
Starorobociański Wierch widziany z Kończystej

Starorobociański Wierch widziany z Kończystej

Mieliśmy piękną pogodę na początku października, a ja marzyłem o nasyceniu się tatrzańską przestrzenią.

Autor: 
panorama Tatr z Trzydniowiańskiego Wierchu

Panorama Tatr z Trzydniowiańskiego Wierchu

W Tatrach zachodnich, powyżej schronisk nie ma aż tylu turystów, co na szlakach powyżej Kuźnic i Palenicy, a góry nie są aż tak skaliste i wysokie, przez to dość łatwo się po nich chodzi.

Autor: 
jesienne Tatry Zachodnie

Jesienne Tatry Zachodnie

O tej porze roku, pomimo że kilkukrotnie szedłem przez roztapiający się śnieg na szczycie, nie potrzebny był sprzęt zimowy. Aura sprzyjała, była ciepła, słoneczna październikowa sobota. Tylko momentami mocno wiało. Mój plan zakładał podzielenie Tatr zachodnich na dwa dni, ale jakoś tak się rozpędziłem, że w sobotę zaliczyłem aż 6 szczytów.

Autor: 
Tatry Zachodnie w październiku

Tatry Zachodnie w październiku

I następnego dnia nie miałem już siły na nic więcej jak tylko zejść doliną do Siwej Polany.

Link do sobotniej trasy.

No nie powiem, uda i łydki mnie przez dwa dni bolały, chodziłem jak Pinokio po tym treku.

Autor: 
październikowy zachód słońca nad Grzesiem i Rakoniem

Październikowy zachód słońca nad Grzesiem i Rakoniem

Logistyka weekendowa:

Piątek 17:49 pkp Warszawa Centralna – Kraków Główny 21:15

  • przerwa na kolacje w burger king
  • 22:05 MDA Kraków – Zakopane – majer bus
  • 00:10 hostel target, znajdujący się 5 minut od dworca

Sobota rano – zakupy, bus do Siwej Polany – start trasy.

  • 11 godzin wędrówki w górach, z czego 2 ostatnie po zmroku.
  • Nocleg w Schronisku na Polanie Chochołowskiej, na glebie, brak miejsc w pokojach.

Niedziela – zejście rano do Siwej Polany, busik do Zakopanego i blabla car do Warszawy. Powrót do domu o 18.

Zapraszam też na mojego bloga po więcej przygód górskich (i nie tylko).

Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...