
Tylko posiadanie takiego sprzętu umożliwia nam poruszanie się po twardym, często zlodowaciały śniegu czy też czystym lodzie. Co więcej, jedynie z czekanem mamy szanse na wyhamowanie po upadku na stromym zboczu.
Jeżeli wybieramy się zimą na szlaki powyżej tatrzańskich schronisk raki i czekan to elementarna część wyposażania, podobnie jak odpowiednia odzież, detektor lawinowy, sonda i łopatka. Wiele osób żywi błędne przekonanie, że jest to sprzęt przeznaczony jedynie dla wyczynowców.
Tymczasem na twardy, często zlodowaciały śnieg, a nawet czysty lód trafić można na każdym szlaku, a tylko raki i czekan pozwalają na poruszanie się w takich warunkach. W okresie zimowym ratownicy TOPR muszą wielokrotnie pomagać turystom, którzy nie mogą bezpiecznie wydostać się z miejsca, w które zabrnęli bez odpowiedniego sprzętu.
Co więcej, czekan jest też tym elementem wyposażenia, które daje szanse na wyhamowanie upadku na twardym i stromym zboczu. Próba hamowania rakami może pogorszyć sytuację i doprowadzić do niekontrolowanego koziołkowana, dlatego właśnie tak ważne jest posiadanie całego zestawu.
Oczywiście sam sprzęt nie sprawi, że będziemy bezpieczniejsi. Jak mów Jan Krzysztof, Naczelnik TOPR - „Turyści mają już całkiem sensowne wyposażenie, ale nadal niekoniecznie umiejętności posługiwania się nim – zwłaszcza z chwilą pojawienia się trudniejszych warunków czy podczas załamania pogody. Zdolność samodzielnej oceny ryzyka przez turystów i to nie tylko związanego z zagrożeniem lawinowym pozostawia jeszcze dużo do życzenia.”
Dlatego tak istotne jest zdobycie wiedzy i umiejętności, które pozwolą odpowiednio przygotować się do zimowej wyprawy w góry, bezpiecznie poruszać się w terenie, ocenić ryzyko i podejmować właściwe decyzje, w zależności od warunków, miejsca i własnych możliwości. Nie ma zaś lepszego sposobu na zbudowanie odpowiednich podstaw, niż udział w szkoleniu prowadzonym przez doświadczonych ratowników TOPR.
Chcesz dowiedzieć się więcej o bezpiecznej eksploracji gór? Odwiedź:
Komentarze