W poprzednim odcinku omówiliśmy absolutne podstawy wywoływania zdjęć RAW. Kolejnym naturalnym etapem jest retusz niedoskonałości wynikających z wad aparatu czy też po prostu niesprzyjających okoliczności. Dlatego postaram się przybliżyć wam podstawy cyfrowego retuszu. W moim przypadku, gdy już wywołam fotografię, zaczynam od usuwania niechcianych elementów ze zdjęcia. Mam na myśli wszelkiego rodzaju plamy wynikające z brudnej matrycy lub obiektywu czy też pewne elementy krajobrazu które wyjątkowo odwracają uwagę od głównego motywu.
Niestety niezwykle trudno jest przejrzyście wyjaśnić słowami, mimo wszystko, skomplikowane operacje retuszerskie. Dlatego gorąco zachęcam do zobaczenia filmu instruktażowego gdzie krok po kroku pokazuję i objaśniam jak wykonać poszczególne etapy retuszu. Natomiast jeśli z jakiegoś powodu nie możesz zobaczyć filmu, zapraszam do wersji tekstowej poniżej.
1. Plamy na matrycy
Zacznijmy od dziwnych plam na zdjęciu. Jeśli jesteśmy pewni, że przednia i tylna soczewka naszego obiektywu jest czysta prawdopodobnie mamy brudną matrycę. Przed następnym wyjazdem powinniśmy ją wyczyścić lub oddać do specjalistycznego punktu który się tym zajmuje. Natomiast wykonane już zdjęcia trzeba będzie wyczyścić w Photoshopie.
Zacznijmy od czegoś prostego najlepiej plam które są widoczne na jednorodnych powierzchniach takich jak niebo. Zwiększmy kontrast by uwypuklić niedoskonałości poprzez dodanie warstwy dopasowania. Przed przystąpieniem do korekcji zalecam skopiowanie warstwy ze zdjęciem by mieć możliwość prostego powrotu do oryginalnego zdjęcia gdyby jednak się okazało, że nasza korekta nie wygląda dobrze. Upewniając się, że pracujemy na nowej, dopiero co skopiowanej warstwie wybieramy narzędzie łatki z paska narzędzi po lewej stronie. Cały proces polega na zaznaczeniu obszaru niedoskonałego, a następnie przesunięcie zaznaczenia w obszar porównawczy który jak najbardziej zbliżony do pierwotnego ale pozbawiony skazy. W ten sposób algorytm wychwytuje czego chcemy się pozbyć i korzystając z obszaru który mu wskazaliśmy zamalowuje skazę.
Co jednak gdy plama jest w miejscu niejednorodnym i narzędzie łatki nie radzi sobie w zadowalający sposób? Wówczas sięgamy po stempel. Pozwala on kopiować wskazany fragment obrazu za pomocą czegoś w rodzaju pędzla, dzięki czemu mamy pełną kontrolę nad procesem. Klikając prawym przyciskiem myszy na dowolnym fragmencie obrazu otwiera się menu gdzie wybieramy wielkość odpowiadającą szczegółowości którą chcemy zachować oraz twardość. Im miększy pędzel tym granica jest bardziej płynna dzięki czemu ukryjemy korektę. Na górnym pasku zmniejszamy również krycie pędzla dzięki czemu będzie on jeszcze bardziej delikatny. Teraz trzymając ALT wybieramy obszar który będziemy klonować. Staramy się to robić w taki sposób by odpowiadał on miejscom które będziemy domalowywać. Czyli wybieramy prawą krawędź drogi i domalowujemy prawą krawędź drogi. Warto zauważyć, że na ekranie pojawia się znacznik w postaci krzyżyka który informuje nas jaki fragment obrazu klonujemy. Postępujemy tak z każdym istotniejszym fragmentem który chcemy zreprodukować.
2. Zbędne elementy krajobrazu
Tą samą technikę stosujemy gdy chcemy pozbyć się elementu który psuje nasz krajobraz. Swego czasu gdy byłem w Szkocji sfotografowałem piękny widok. Majestatyczna góra o pionowych ścianach z wijącą się na pierwszym planie drogą która ginie gdzieś w oddali. Wszystko na tym zdjęciu wydawało mi się idealne poza znakiem drogowym który nie potrzebnie odtrąca uwagę. Podczas robienia zdjęcia nie chciałem zmieniać swojego miejsca. Ta perspektywa była dla mnie idealna. Pozostał jedynie Photoshop. Tak więc korzystając z tego samego narzędzia co poprzednio (stempel), pamiętając uprzednio by z duplikować warstwę, pozbywamy się znaku. Ponownie należy wybrać obszar który chcemy klonować i zamalowujemy znak drogowy. Należy pamiętać by zachować naturalne linie krajobrazu.
W ten magiczny sposób usuwamy ze zdjęć niechciane elementy. Mogą to być zwykłe znaki drogowe, różowy namiot w środku nieskazanego ludzką stopą terenu czy wreszcie plamy na matrycy. Tak czy owak wiecie już jak sobie z tym radzić. Następny etap retuszu już za tydzień.
Komentarze