Przeszukując ostatnio szafę w poszukiwaniu moich, głęboko zakopanych, raków, naszły mnie wspomnienia mojej pierwszej zimowej tatrzańskiej wyprawy. Nie było to tak dawno temu, bo w grudniu 2014 roku. Naszym celem były wrota Chałubińskiego (2020m n.p.m.). Zapraszam na krótką relację z tego wydarzenia.
Zapraszam na wirtualną podróż po Tatrach Zachodnich. Szlak prowadzi przez 6 szczytów: Grześ (1653), Rakoń (1879), Wołowiec (2064), Jarząbczy Wierch (2137), Kończysty Wierch (2002) oraz Trzydniowiański Wierch (1758). Dystans jaki przeszedłem to wg. programu Endomondo 32,71 km, a suma wszystkich pokonanych wzniesień: 1638 m.
W mgle widzi się nieostro. Tworzą się nowe, nieraz obce światy, a wyobraźnia podsuwa zaskakujące obrazy. Izerska mgła przepełniona jest szeptem zapomnianych pokoleń, oddechem tych, o których nikt nie pamięta.
Tekst jest kolejnym fragmentem "Przymierza z górą"- mojej opowieści o oswajaniu swojego miejsca na ziemi- zbocza Blizbora w Górach Izerskich.