Gdy przyszedł nam do głowy wyjazd do Maroko pierwszą rzeczą jaką sprawdziliśmy w necie, to góry. Atlas Wysoki zauroczył nas swoją dzikością, przestrzenią, majestatycznością i kolorami. Po wstępnych internetowych analizach stwierdziliśmy, że chcemy wyjść na najwyższy szczyt Afryki Północnej i że jest to w zasięgu naszych możliwości.

Szczyt uważany jest za jeden z najłatwiejszych czterotysięczników, najlepszy na pierwszy raz. Owszem, nie ma odcinków trudnych technicznie, ale ze względu na wysokość wymagana jest odpowiednia aklimatyzacja (o chorobie wysokościowej możesz przeczytać tutaj). Najlepszymi miesiącami na zdobycie góry jest podobno kwiecień-maj lub wrzesień-październik. W pozostałych jest albo za ciepło, albo za zimno. My byliśmy w listopadzie, szczyt zdobyliśmy dokładnie 12.11 i wiaaaaaaało tak, że chciało nam głowy pourywać. Ale wszystko jest do przejścia

Niech Was pozory nie mylą i nie myślcie, że śniegu w Afryce nie ma bo jest!!!! Od schroniska, które znajduje się na 3207mnpm musieliśmy już człapać w rakach. Temperatura była zdecydowanie minusowa, więc trzeba mieć kurteczki, czapeczki, rękawiczki itd.

Szczegółowa relacja z wyprawy znajduje się na naszej stronie: JEBEL TOUBKAL

Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...