Nie trzeba od razu zdobywać najwyższych szczytów, by mieć satysfakcję ze wspinania.
Chociaż na samą myśl o Kasprowym Wierchu robiło mi się słabo, gdyż unikam zatłoczonych miejsc jak ognia. Zawsze staram się dobierać tak trasy, by omijać plagi turystów. Świadomość tego, że na szczyt można dojechać kolejką (=turyści) nie napawała mnie optymizmem. Jednak, swoje zimowe wspinanie od czegoś trzeba zacząć. Koniec końców uważam, że Kasprowy Wierch idealnie nadaje się na początek! Byłam mile rozczarowana, gdy na szczycie... było prawie pusto. Nie spodziewałam się takiego spokoju, takiej ciszy. Podobnie było z Karbem, gdzie minęliśmy podczas podejścia raptem 4 osoby. Ten wyjazd był dla mnie wyjątkowy, gdyż była to moja pierwsza przygoda ze sprzętem zimowym oraz ciut wyższymi szczytami, w porównaniu do Sudetów czy Beskidów.
Jeżeli tak się rozpoczął mój rok 2017 - to jestem pewna, że będzie to bardzo owocny, wspinaczkowy czas!
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze