Ciekawe miejsca w Bieszczadach - któż by je zliczył! Mamy tu przecież wspaniałe górskie szlaki z niemożliwymi do znalezienia nigdzie indziej w Polsce połoninami. Połonina Caryńska, Wetlińska, Bukowe Berdo, czy Halicz to wręcz mityczne miejsca, które przyciągają jak magnes. Nie mniej legendarne jest chyba najsłynniejsze z bieszczadzkich schronisk - tzw. Chatka Puchatka.

Nie każdy z turystów przybywających w te strony ze względu na górskie wycieczki wie jednak, że równie wspaniałe i ciekawe są bieszczadzkie doliny skrywające niejedną tajemnicę i ślady niezwykłej bieszczadzkiej historii. Miejsca te są idealną propozycją na ciekawe spędzenie czasu w Bieszczadach podczas gorszej pogody, poza sezonem, a w szczególności jesienią oraz zimą czy jeśli przybywamy tu z dziećmi. Większość z opisanych przez nas miejsc jest stosunkowo łatwo dostępna. Ich odwiedzenie nie zakłada pokonywania w większości przypadków znacznych odległości czy przewyższeń. Zobaczmy zatem jakie ciekawe miejsca w Bieszczadach czekają na to abyśmy je odkryli!

Smolnik nad Sanem

Tereny nieistniejącej już dziś wsi Smolnik nad Sanem, a w szczególności tamtejsza cerkiew to miejsce absolutnie niezwykłe, trochę jakby wyrwane z innego świata i w jakiś cudowny sposób przeniesione do naszych czasów. Wspaniała drewniana świątynia zdobiące wzgórze, które niegdyś dominowało nad wiejskimi zabudowaniami, a i dzisiaj jest dobrze widoczne z mijającej ją szosy to jedyna tego typu budowla zachowana w Polsce. Jest ona dodatkowo wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Cerkiew prezentuje archaiczny bojkowski styl. W Bieszczadach przed wiekami spotkać można było więcej takich budowli ale historyczną zawieruchę przetrwała jedynie ta w Smolniku. Do dziś ten niezwykły drewniany budynek stoi wśród sędziwych drzew i nieopodal ledwie już dostrzegalnego cmentarza. Aż trudno uwierzyć jak stare i jak trwałe musi być drewno, z którego ta cerkiew została skonstruowana. A czego ona musiała być świadkiem...

Już ledwie po zaparkowaniu auta na parkingu czujemy obezwładniający zapach drewna unoszący się w powietrzu niczym w skansenie - to zapach tej niezwykłej cerkwi. W jej okolicy mieszka pewien kto, którego spotkamy tu za każdym razem. Nieraz śpi na stopniach do świątyni, nieraz na ławce, a czasami łasi się do ludzi. Swoją olbrzymią wiedzą na temat cerkwi dzieli się tutejszy parafianin opiekujący się świątynią, które również spotykamy tu niemal za każdym razem.

A przyjeżdżamy tu dziesiątki i dziesiątki razy. Lubimy zjawiać się tutaj szczególnie po południu o każdej porze roku gdy słonce chyli się już ku zachodowi. Siadamy wówczas na ławeczce przed cerkwią. Często towarzyszy nam wspomniany już kot. Siedzimy tu do zmierzchu, wsłuchujemy się w wszechobecną ciszę i spoglądamy na dawne bojkowskie tereny ciągnące się daleko aż w kierunku Procisnego. To naprawdę niezwykłe miejsca na chwilę zadumy oraz rozważania nad meandrami historii i losami człowieka...

Kirkut w Lutowiskach

Kolejnym niezwykłym miejscem, o którym musimy wspomnieć omawiając ciekawe miejsca w Bieszczadach jest dawny żydowski cmentarz we wsi Lutowiska leżącej nieopodal Smolnika nad Sanem. Dziś ta mała, senna miejscowość nie zdradza na pierwszy rzut oka swoich historycznych sekretów. Łatwo ją pominąć jadąc tzw. wielką pętla bieszczadzką dalej wgłąb gór w kierunku Ustrzyk Górnych czy Wetliny. Tymczasem to niepozorne dziś miejsce posiada niezwykłą, długą i bardzo bogatą historię.

Lutowiska przed wiekami były znanym w całej Europie środkowo-wschodniej miejscem jarmarków oraz targów bydła. Handlowali nimi zamieszkujący tu liczni Żydzi. Zwierzęta były wypasane wysoko w górach na połoninach przez rusińskich górali, czyli Bojków. Kilka razy do roku pędzili oni swoje woły właśnie do Lutowisk licząc na ich sprzedaż z zyskiem. Dzięki pośrednictwie w sprzedaży bogacili się członkowie tutejszej gminy żydowskiej. Kres ich historii położyła II wojna światowa ze swoimi okropieństwami.

Do dzisiaj po dominujących niegdyś wśród mieszkańców Lutowisk Żydach nie pozostał niema żaden ślad. Uważny poszukiwać śladów historii może odnaleźć ruiny jednej z dawnych dwóch synagog skryte w krzewach na zapleczu sklepów spożywczych w centrum oraz dawny żydowski cmentarz umiejscowiony wśród modrzewi na wzniesieniu za dzisiejszą szkołą.

Jest to jedno z tych miejsc, w którym przenika nas groza i smutek spowodowany tym co człowiek jest w stanie wyrządzić drugiemu człowiekowi. Na kirkucie w Lutowiskach ocenia się bowiem, że znajduje się ok. 2000 macew. Duża część z nich jest dzisiaj kompletnie niewidoczna. Płyty nagrobków są poprzewracane, popękane, często kompletnie pokryte ziemią czy trawami. Ich ilość jednak oraz rozmiar całego cmentarza są niemymi świadkami tego jak duża musiała być niegdyś tutejsza żydowska gmina. Jednak nawet tutaj, wydawało by się na końcu świata, ludzie ci przeszkadzali hitlerowcom w trakcie wojny. Mieszkańy Lutowisk zostali zgładzeni, a nam nie pozostaje dziś nic innego jak położenie kamyka na jednej z macew i zapłakanie nad historią ludzkości.

Krywe i Tworylne

Rozmawiając o tym jakie ciekawe miejsca w Bieszczadach czekają na nas nie możemy nie wspomnieć o dwóch nieistniejących dziś bojkowskich wsiach. Mamy tu na myśli Krywe oraz Tworylne. Mówimy o nich razem ponieważ leżą one bardzo blisko obok siebie, niejako "na jednym szlaku" i są często odwiedzane przez turystów w trakcie jednak wycieczki. Naprawdę trudno byłoby przy tym powiedzieć, które z tych dwóch miejsc jest bardziej magiczne...

Krywe i Tworylne łączy położenie w niezwykłym, odizolowanym od zewnętrznego świata miejscu. Dawne wsie umiejscowione były nad potokami będącymi dopływami Sanu, który meandruje tutaj obszernie u południowych zboczy Otrytu. Wsie wciśnięte były zatem w niewielkie kotliny skupione wokół zabudowań nad brzegami potoków. Dziś miejsca te odwiedzić można idąc pieszo albo od strony Zatwarnicy albo Rajskiego. Jest to przy tym dość długa wycieczka i polecalibyśmy ją raczej w okresie letnim kiedy to dzień jest dostatecznie długi na taką eskapadę.

Krywe urzeka przede wszystkim dzięki najlepiej zachowanym w Bieszczadach ruinom murowanej cerkwi, które do dziś majestatycznie górują nad otaczającymi terenami z wierzchołka wzniesienia znajdującego się pośrodku kotliny. Odwiedzając to miejsce naprawdę nietrudno oczami wyobraźni zobaczyć wiernych wspinających się mozolnie po stromych zboczach wzniesienia ze swoich chat leżących niżej nad potokiem na modły we wspaniałej, okazałej świątyni. Stojąc w jej wnętrzu czujemy ciarki na plecach wyobrażając sobie jak niegdyś musieli tłoczyć się tu ludzie. Do głowy przychodzą nam pytani o to co myśleli, jak wyglądało ich życie, o co się modlili?

Leżące nieopodal Tworylne obfituje z kolei w przeróżne ślady historii. Mamy tu zatem bardzo dobrze zachowany cmentarz skryty wśród drzew, dawną niemiecką strażnicę z czasów II wojny światowej, dzwonnicę, cerkwisko, pozostałości dworu oraz zabudowań dworskich, a także bardzo czytelne aleje dworskie i okazałe starodrzewia. Jest to kolejne z tych miejsc, w którym zachodzimy w głowę nad tym jak bardzo chorym i spaczonym jest gatunek ludzki skoro nawet tutaj, w tak odosobnionym i pięknym miejscu dochodziło do wszelkich okropieństw i niesprawiedliwości. Mamy ochotę usiąść pod jedną z tutejszych wiekowych lip i poprosić aby opowiedziała nam historię tych ziem...

Beniowa i Sianki

Beniowa i Sianki to kolejne dwie dawne wsie leżące wewnątrz tzw. bieszczadzkiego worka. Opiszemy je razem jako dwa kolejne ciekawe miejsca w Bieszczadach ze względu na to, że leżą nieopodal siebie i zwiedza się je zazwyczaj razem. Sianki leżą przy tym dalej i wędrując do nich przechodzi się przez tereny Beniowej. Dojście do Sianek jest przy tym najdłuższe ze wszystkich opisywanych tu miejsc, więc polecamy pozostawienie sobie takiej wycieczki raczej na lato albo ewentualnie wczesną jesień. Nie chcielibyśmy przecież aby noc zaskoczyła nas pod ukraińską granicą!

Bieszczadzki worek przez lata słynął jako jedno z najbardziej niedostępnych miejsc w Bieszczadach. Marzyli o nim turyści z całego kraju, jednak tylko nielicznym śmiałkom dane było zawędrować w te strony. Przez całe dziesięciolecia wyprawa w te strony możliwa była jedynie z plecakiem i namiotem, zajmowała przy tym zwykłe kilka dni i odbywała się kompletnie bez kontaktu ze światem zewnętrznym. W grę wchodziło także bardzo realne ryzyko spotkania pograniczników, kary i nieprzyjemności.

Dziś bieszczadzki worek jest udostępniony do zwiedzania turystom. Prowadzi tu droga, której stan w ostatnim czasie bardzo się poprawił. Możemy śmiało wybrać się w te strony autem osobowym. Poprowadzone są tu szlaki i ścieżki historyczno-przyrodnicze. Nie zmienia to jednak faktu, że tereny te nadal leżą mocno na uboczu, sprawiają wrażenie odciętych od świata. Poczucie zagubienia na krańcu świata jest tu silniejsze niż w innych częściach Bieszczadów.

Będąc tu zresztą naprawdę jesteśmy niejako na krańcu świata, a przynajmniej w najdalszym zakątku Polski. Znajdujemy się tu bowiem przy samej granicy z Ukrainą. W wielu miejscach mijamy tablice ostrzegawcze, po drugiej stronie granicy widzimy budki strażników czy ukraińskie zabudowania. Nieraz po ukraińskiej stronie przejedzie pociąg. Wrażenie jakie tu odnosimy jest trochę podobne do tego jakie możemy pamiętać z dzieciństwa np. z Tatr kiedy to granice były jeszcze zamknięte i człowiek z tęsknotą spoglądał na ich drugą stronę marząc o tym aby kiedyś móc zdobyć tę mityczną krainę.

To właśnie to poczucie zagubienia w głuszy w otoczeniu gęstego, ciemnego lasu tak bardzo urzekło nas w bieszczadzkim worku. Wędrując na do granic Polski minęliśmy Beniową ze swoim niezwykle okazałym i pełnym dobrze zachowanych nagrobków cmentarzem oraz 200-letnią lipą. W Siankach oglądaliśmy tzw. Grób Hrabiny oraz pozostałości dworu. Wszędzie otaczała nas oszałamiająco bujna przyroda i wszechobecna cisza. Coś wspaniałego!

Łopienka

Łopienka to dziś mało znana nazwa kolejnej z jednej z setek dawnych bojkowskich wsi w Bieszczadach. Brzmi ona znajomo jedynie dla pasjonatów bieszczadzkiej historii oraz turystów, którzy zabłądzili w te strony. Tymczasem przed laty znajdowała się tu murowana cerkiew słynna w całej Europie wschodniej będąca jednym z najbardziej znanych miejsc kultu maryjnego, do którego pielgrzymowały tłumy. Wieś, jak większość innych w tych stronach, nie przetrwała powojennego okresu wysiedleń. O mały włos także tutejsza cerkiew uległaby zagładzie i zapomnieniu. Na całe szczęście dotrwała do naszych czasów, co prawda w formie niszczejących ruin, ale dzięki tytanicznej pracy ludzi dobrego serca odzyskała swój dawny blask.

Dziś do Łopienki na nowo wróciło życie. Dolina tętni nim podczas tutejszych uroczystych mszy odprawianych w odbudowanej cerkwi, zlotów artystycznych czy jarmarków. W inne dni jest doskonałym miejscem na spokojny, niezbyt męczący spacer uwieńczony zwiedzaniem zawsze otwartej świątyni. Łopienka to także piękna, wąska dolina, u której końca nadal możemy podziwiać skryte w gąszczu ślady dawnych zabudowań wiejskich oraz pól uprawnych czy sadów. Po drodze do cerkwi zaś mijać będziemy wypał węgle drzewnego, przy którym spędzimy dłuższą chwilę gawędząc o przeszłości i życiu pośród bieszczadzkiej natury z niezwykle miłymi wypalaczami. Kwintesencja Bieszczadów w jednym miejscu!

Ciekawe miejsca w Bieszczadach - podsumowanie

Chcąc opisać wszystkie ciekawe miejsca w Bieszczadach porywalibyśmy się na praktycznie niemożliwe i aby sprostać temu zadaniu musielibyśmy wydać prawdziwy przewodnik. Z tego właśnie względu opisaliśmy powyżej jedynie te miejsca, które nas samych najbardziej zaskoczyły. Zaskoczenie było tym większe, że zanim bez pamięci zakochaliśmy się w Bieszczadach, o istnieniu większości tych miejsc nie mieliśmy kompletnie pojęcia. Odkrywaliśmy je stopniowo w trakcie kolejnych wyjazdów w Bieszczady na równi z odkrywaną powoli mało znaną i trudną bieszczadzką historią. Spisaliśmy dla Was przynajmniej część tego, co nas samych najbardziej urzekło. Mamy nadzieję, że i Was te miejsca zafascynują tak jak nas samych...

Kategorie: 
Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...