
Co zrobić, gdy bardzo chce się jechać w Tatry, ale akurat jest szczyt sezonu? To proste - szuka się miejsca, gdzie znajdzie się ciszę, gdzie człowiek się schowa w cieniu gór. Czy to w ogóle możliwe w lipcu w Tatrach? Zabieram Was na Wrota Chałubińskiego.
Cała trasa czerwonym szlakiem jest bardzo atrakcyjna widokowo, począwszy od Morskiego Oka, poprzez Ceprostradę, Dolinę za Mnichem, aż po sam cel Wrota Chałubińskiego.
Ze wszystkich miejsc największe wrażenie wywarła na mnie zdecydowanie Dolina za Mnichem. Cały urok tego miejsca zawdzięczamy Stawkom Staszica, a w zasadzie jednemu stawowi, który sezonowo wysychając dzieli się na dwa: Niżni i Wyżni. Sezonowo zdarza się również, że stawy zalewają szlak prowadzący na Wrota i na takie właśnie warunki trafiamy. Genialnie wygląda tafla stawów i ich krystaliczny kolor, który kontrastuje z surowym otoczeniem doliny. Szczelnie zamknięta dolina i znikomy ruch turystyczny sprawia, że cisza w Dolinie za Mnichem jest wszechobecna. Widać ją nawet na fotografiach…
U celu wędrówki, na Wrotach Chałubińskiego, krajobraz faktycznie jest przysłonięty przez ściany Głażnej Czuby i Kopy nad Wrotami, ale przełęcz i tak uważam za widokową. Jeziora pod obu stronach Wrót dodają panoramie uroku, a niewielka ilość turystów sprzyja kontemplacji. Wspominam swoje obawy przed wyjazdem, o to że będzie nudno i jakże się pozytywnie rozczarowałam. Nie wiem, czy Dolina za Mnichem i Wrota są obiektywnie piękne. Wiem na pewno, że subiektywnie są jednymi z piękniejszych, czasem niedocenianych, a wręcz zapomnianych miejsc.
Więcej zdjęć i pełna relacja na blogu --> http://gorymywaytoheaven.blogspot.com/2016/08/cisza-wrota-chaubinskiego.html
Agata / My Way To Heaven
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze