Piłkarski szał sięga dziś w Polsce zenitu, my też więc nie będziemy zanadto zbaczać z futbolowych tematów. Opowiemy Wam parę ciekawostek o najwyżej położonym stadionie świata. Znajduje się on w mieście La Paz w Boliwii, na wysokości 3637 m n.p.m.
Boliwia to kraj złożony zarówno z przepięknych gór, jak i bezkresnych równin. Tak się jakoś złożyło, że siedziba rządu tego państwa wylądowała na płaskowyżu Altiplano – wyniesionym ponad poziom morza o 3200–4100 m. Jak przystało na trzymilionową aglomerację – zbudowano tu już w latach 30. niemały stadion, Estadio Hernando Siles.
1. Stadion ten nie jest mały.
Wydawałoby się, że na tak dużej wysokości nie ma sensu budowania naprawdę dużego obiektu sportowego. Cóż, Estadio Hernando Siles pomieści skromne... 42 tys. kibiców, dorównuje więc rozmachem chociażby stadionowi w Poznaniu.
Nie ma w tym niczego dziwnego. Stadion w La Paz wzniesiono na fali futbolowego szaleństwa. Dość wspomnieć, że podczas pierwszych Mistrzostw Świata w 1930 r. Boliwia znalazła się w finałowej dwunastce. Niestety odpadła w nie najlepszym stylu, przegrywając paskudnie z Jugosławią i Brazylią. I już nigdy nie powróciła na szczyt.
2. Powinni tego zakazać!
Każdy miłośnik gór wie doskonale, że duża wysokość nad poziomem morza rodzi duże problemy. Rozrzedzenie powietrza sprawia bowiem, że organizm otrzymuje coraz mniej tlenu. Z tego powodu zaaklimatyzowani piłkarze z La Paz mieli przewagę nad swoimi rywalami podczas rozgrywania spotkań na swoim boisku.
W 2007 roku federacja piłkarska FIFA powiedziała "dość!" i zakazała rozgrywania eliminacji MŚ na stadionach położonych powyżej 2500 m n.p.m. Rozpętała się prawdziwa futbolowa burza. Pod naciskiem prezydenta Boliwii i samego Diego Maradony ostatecznie podwyższono limit do 3000 m i zrobiono wyjątek dla La Paz.
Swoją drogą - boliwijskie statystyki wygranych spotkań wyglądają bardzo podejrzanie na korzyść gospodarzy, Estadio Hernando Siles musi przynosić im dużo szczęścia. A może to FIFA miała rację? :-)
3. Messi narzekał.
W 2013 r. na stadionie w La Paz Boliwia zagrała mecz z Argentyną. Gracze gospodarzy czuli się świetnie, ale Argentyńczykom nie było do śmiechu. Walczyli dosłownie o każdy oddech. Grający w Realu Angel di Maria skorzystał z maski z tlenem, Messi zaś ledwie dobrnął do połowy.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. To i tak niezły wyczyn, bo cztery lata wcześniej Argentyna przegrała tu z Boliwią 1:6...
4. Iglesias nie narzekał.
Zagraniczni piłkarze od zawsze klęli i narzekali na Estadio Hernando Siles, ale przecież stadion to nie tylko arena sportowa. Odbyło się tu mnóstwo wielkich koncertów. Zagrali m.in. Bon Jovi, Enrique Iglesias i Guns N' Roses. Na wideo nie wyglądają na zadyszanych :-).
5. Nabraliśmy Was!
No dobra, przyznajemy, że Estadio Hernando Siles nie jest najwyżej położonym stadionem świata. Jesteście zawiedzeni? Niepotrzebnie! Z pewnością na całym świecie nie ma wyższego stadionu o podobnej randze i gabarytach.
Palmę absolutnego pierwszeństwa dzierży niewielki obiekt położony w Peru, w miejscowości Cerro de Pasco. Może pomieścić zaledwie 8 tys. widzów i służy trzecioligowemu zespołowi Unión Minas.
Komentarze