
Majówka 2016. Kilka dni wolnego i oczywisty kierunek: Tatry! Popołudniowy, szybki wyjazd z Krakowa. Korek na zakopiance i nerwowe pytanie: zdążymy jeszcze dziś na zachód słońca? Na szczęście się udało. Tuż po 19 zawitałem z żoną do Zakopanego. Od razu pognaliśmy w okolice Murzasichle, aby szukać ciekawych kadrów. Wieczór okazał się nadspodziewanie bajkowy. Chmury powoli przesuwające się nad Tatrzańskimi szczytami z każdą minutą łapały coraz to intensywniejsze odcienie fioletów i pomarańczy. Na zdjęciach widoczny m.in. Lodowy Szczyt w ostatnich promieniach zachodzącego słońca, czy też górna stacja kolejki na Łomnicy. To był jeden z takich wieczorów, które na długo zostają w pamięci.
Kolejnego dnia udaliśmy się do Nowego Targu (Bór na Czerwonem). Miejsce jak z bajki. Wygląda wspaniale i polecam je każdemu :)
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze