
Majorka jest z reguły kojarzona z mekką niemieckich emerytów i hałaśliwymi dyskotekowymi kurortami. Mało kto wie, że w zachodniej części wyspy, jak pokrzywiony kręgosłup ciągnie się wapienny masyw górski - Serra de Tramuntana. Góry skaliste, strome, dzikie i bardzo spektakularne. A co najważniejsze - puste.
Czasem jedynymi towarzyszami na szlaku są krowy, owce i ryczące osiołki, co jakiś czas minie nas Niemiec z niezawodnym przewodnikiem Rothera w ręce, najczęściej jednak w górach jest się tylko ze swoimi myślami. Mimo, że najwyższa wysokość, na którą można się wspiąć to tylko 1445 m. n. p. m. Serra de Tramuntana to góry groźne - jest skąd spaść (przepaście, granie, pionowe ściany kanionów); jest się gdzie zgubić, bo większość szlaków istnieje tylko na mapie. To idealne miejsce dla tych, którzy lubią chodzić poza utartym szlakiem (dosłownie i w przenośni), samotników, ludzi szukających spokoju i ciszy na szlaku. A także tych, którzy po górskiej wyrypie lubią zejść prosto na plażę i ochłodzić się w falach Morza Śródziemnego.
Ja się w Majorce zakochałam, na pewno tam wrócę, przede mną jeszcze wiele szczytów do zdobycia. Polecam taką wycieczkę każdemu, warto się wybrać nawet na przedłużony weekend. Jeśli wciąż zastanawiacie się, czy Majorka to dobre miejsce na trekking, wpadajcie na bloga: https://szukajacslonca.com/2016/04/21/trekking-na-majorce-na-szlakach-serra-de-tramuntana/
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze