Okładka

Nadchodzi kolejny weekend, jeśli nie masz jeszcze konkretnych planów – zastanawiasz się pewnie nad wyjazdem w góry. Pozwól, że przekonam Cię, dlaczego powinieneś jeszcze dziś spakować plecak i ruszyć w trasę!

Tym razem nie będę jednak prawić banałów i wymieniać zalet gór. Bo ich zalety wszyscy znamy i rozumiemy na swój własny sposób. Zamiast tego przedstawię z przymrużeniem oka listę siedmiu rzeczy, których na szlaku z pewnością nie da się znaleźć. Nawet z lornetką!

1) Kac

Licencja : 
PD
Kac

Tak, nie przesłyszałeś się, w górach nie spotka Cię kac. A tak przynajmniej mówią turystyczne legendy. Wielu wytrawnych wędrowców przekonało się już, że piwko przy gitarze w schronisku im nie szkodzi, a nawet ma zbawienny wpływ na dzień następny. Może to regeneracyjny wpływ górskiego wiatru, który wywiewa z głowy opary różnorakich trunków?

Dodam, że mówię tu o turystach umiejących zachować umiar – nie zaś o tych, którzy nie wiedzą, po co w góry przyjechali :-).

2) Zatłoczona plaża

Licencja : 
PD
Parawany

Czy podczas wędrówki po szlaku można spotkać zatłoczoną plażę? Nie! Po pierwsze – typowy parawan trochę waży, zabieranie go na górską polanę wymaga więc nie lada poświęcenia. Po drugie – na Krupówkach próżno szukać wypożyczalni sprzętu plażowego. Po trzecie – plaże w górach raczej nie występują. I całe szczęście, bo dzięki temu nasze Karpaty i Sudety nie wyglądają jak Władysławowo :-).

Chociaż... Patrząc na zakopiański kicz, oblepione ludźmi zbocza Gubałówki i brzegi Morskiego Oka można się kłócić, czy nadbałtycki klimat nie dotarł na dobre na południe.

3) Spóźniony tramwaj

Licencja : 
PD
Tramwaj

Pogoń za tramwajem powinna być oddzielną dyscypliną olimpijską. Kiedy przychodzimy za wcześnie, motorniczy zawsze się spóźnia. Kiedy my się spóźnimy, tramwaj ma akurat dobry dzień i przybywa minutę przed czasem. Pomnóż to razy 30 dni w miesiącu i przepis na frustrację gotowy. To chyba dlatego w górach nie ma torów tramwajowych. Żeby odpocząć od zegarków i rozkładów jazdy.

No, chyba, że akurat gonimy jak szaleni na autobus lub pociąg.

4) Bezsklepowe święto

Licencja : 
PD
Zamknięte

Zazwyczaj, gdy wychodzę w weekend na zakupy okazuje się, że mamy jakieś kolejne święto, które zamyka mój sklep na cztery spusty. A nie ma nic gorszego, niż konsumowanie zamiast obiadu skisłych bułek z Żabki. W górach to się jednak nie zdarza. Małe, wiejskie sklepiki są zawsze otwarte, choćby i "na dzwonek". Schroniska też działają jak gdyby nigdy nic.

Można więc zapomnieć o upływie czasu. Jak to pisał Stachura, I zapomnieć wszystko – jaka epoka, jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień i jaka godzina kończy się, a jaka zaczyna.

5) Czerwone światło

Licencja : 
PD
Czerwone światło

Mój rekord czasu stania na czerwonym świetle to 6 minut. W Zakopanem zdarzyło mi się nawet stać w kolejce do świateł. Pewnie masz podobne doświadczenia. Gdyby tak zsumować te wszystkie bezproduktywne oczekiwania... wyszłyby grube godziny, a nawet dni. Dlatego też cieszy fakt, że na szlaku kodeks drogowy jakoś się nie przyjął :-). Na skrzyżowaniach nie trzeba zważać na pierwszeństwo, można wyprzedzić bezkarnie poboczem ślimaczącą się grupę, nikt nie wymaga chodzenia całą dobę z włączoną czołówką...

Nie polecam tylko przekraczania prędkości. 5 km/h wystarczy!

6) Upierdliwy szef

Licencja : 
PD
Szef

Prawo Murphy'ego działa zawsze, zwłaszcza na urlopie. Szef na pewno przypomni sobie o Twoim istnieniu w najmniej oczekiwanym momencie wakacyjnej wędrówki. I będzie próbował dodzwonić się co pięć minut. Góry mają jednak na to receptę. Skutecznie blokują wszelkie próby komunikacji, mają też na etacie panią powtarzającą wciąż w słuchawce "Wybrany abonent ma wyłączony telefon lub jest niedostępny".

Przecież jesteś w swoim żywiole. Świat może zaczekać.

7) Polityka

Licencja : 
PD
Sejm

Odcięcie od świata ma pewną podstawową zaletę - można choćby na chwilę przestać śledzić wiadomości w telewizji, na Facebooku, w radiu, w gazetach... Można odciąć się od małostkowości polityki i od natręctwa mediów. Można stać się częścią przyrody, która od setek tysięcy lat trwa niewzruszona na ludzkie przepychanki. Tak naprawdę wszystkie powyższe punkty sprowadzają się właśnie do tego. Do wsłuchania się w Matkę Naturę i do porzucenia na chwilę wszystkich zmartwień.

Ruszaj więc w góry! I zostaw wszystko za sobą :-).

Kategorie: 
Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...