Góry to mój sposób na reset twardy. To właśnie tam wysoko ładuję akumulatory, a przebywanie nad poziomem morza daje mi olbrzymiego kopa energetycznego. W górach szukam ciszy, pcham się zawsze tam, dokąd inni niekoniecznie chodzą. Pośród strzelistych skał i zielonych wzgórz szukam azylu, próbuje odnaleźć siebie, uspokoić duszę. Wyznaję zasadę, że życie nie składa się z sumy oddechów, lecz z chwil, które zapierają dech w piersiach. Dla mnie góry to pasja, która ciągnie mnie coraz wyżej na szczyty.