Zaczęło się dość niewinnie. W odległej przeszłości, na odległym kontynencie podczas pobytu w spokojnym miasteczku na południu Nowej Zelandii pośrodku nocy zaskoczyło mnie dość opłakane w skutkach trzęsienie ziemi. Całe miasto było praktycznie sparaliżowane i jedyną formą kontaktu z rodziną i znajomymi było właśnie publikowanie informacji o stanie mojego zdrowia i miasta na blogu.
Od tego się zaczęło. Teraz traktuję bloga jako formę ekspresji siebie, wypowiedzi moich obserwacji z podróży oraz swego rodzaju retrospekcję, do której miło zawsze wrócić po latach. Staram się doświadczyć odwiedzane miejsca zarówno z punktu widzenia kultury, społeczeństwa jak i piękna otaczającej przyrody. I tak od już od kilku lat ślę razem z Patrycją Kartkę z Podróży.