Od dziecka ciągnięty po górach, co zasiało rzeczywistą pasję do gór, natury i podróży. W którymś etapie chęć utrwalania napotykanych scenerii zaczęła coraz bardziej dominować i nie ruszam się już nigdzie bez aparatu. Jakiego? Aparat, aparatem, nowoczesny sprzęt jest drogi, ale gdy wykorzysta się 50-letnie obiektywy po dziadkach, można się zachwycić jak wiele można z nich osiagnąć!