Przez 2 ostatnie weekendy pogoda nie rozpieszczała... widząc w prognozach, że ma być zachmurzone niebo, ale bez opadów nie było innej opcji, żeby zostać w domu. Padło na Babią Górę.
W tym roku byłam już na Babiej górze dwa razy. Pierwszy raz jakoś w maju, wypad na wschód słońca w nocy z Krowiarek. Drugi to także mój ukochany wschód słońca, tyle że z nocnym spaniem pod chmurką w kosodrzewinie.
Pierwszy powiew zimy zawsze jest wyjątkowy, bo przecież przez lato zdążyliśmy się stęsknić za śniegiem. Widząc kolorowe jesienne drzewa oprószone świeżym białym puchem już wiedziałam, że dzisiejsza wycieczka będzie mega udana. Była to też pierwsza w życiu wyprawa na Babią w warunkach zimowych. Dojeżdżając do parkingu i widząc uginające się od śniegu kolorowe drzewa byłam pełna podziwu.
Na szczyt wyruszyliśmy czerwonym szlakiem. Stromy, ale najszybszy. Po drodze cudowna mieszkanka jesieni z zimą, która próbowała ją zdominować. Człowiek po prostu idzie, zachwyca się pięknem wokół niego i zatraca w tych chwilach. Chyba właśnie o to chodzi w górach. Aby żyć chwilą, zatrzymać się, podziwiać jaki świat jest piękny i przez ten czas zostawić daleko za sobą troski dnia codziennego.
Nie da się opisać słowami tego, co się czuje w środku widząc tak cudownie krajobrazy. Dlatego właśnie kocham robić zdjęcia!
Tego dnia było wszystko... jesień, słońce, mgła, ale i też standardowo w okolicach szczytu wiatr, przez który czasami ciężko było złapać oddech. Przy zejściu ze szczytu w stronę schroniska na Markowych Szczawinach, wiatr niósł ze sobą jakby małe gródki lodu, które skutecznie utrudniały oczom wypatrywanie w białej otchłani przetartego szlaku. Jednak tylko w okolicach 300-500 m od szczytu. Poza tym była to bardzo przyjemna wycieczka i dość ciepła jak na taką zimową już pogodę.
Na samym Diablaku była tylko wszędzie biel, ale to nic. Przed dojściem na szczyt na dosłownie kilka sekund mgły się rozpłynęły i zdarzyłam zrobić 2 ujęcia z widokiem chmur pod grzbietem Babiej.
Moim ogromnym marzeniem jest trafić na pogodę, gdzie będzie widać "morze mgieł". W tym roku planuje jeszcze swój pierwszy zimowy wschód i nie spocznę, aż nie spełnię mojego mglistego marzenia.
Zapraszam serdecznie do mojej galerii!
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze