Jerzy Harasymowicz był postacią, która zainspirowała niezliczone rzesze poetów i pieśniarzy. Magia Jego beskidzkich wierszy nie umknęła także legendzie górskiej poezji, Wojciechowi Belonowi.
Nie na darmo wielu nazywa Belona najwybitniejszym z uczniów Harasymowicza. Mało kto tak dobrze rozumiał góry. Mało kto potrafił ubrać ich charakter w strofy i ułożyć muzykę, która przez 30 lat nie zestarzała się ani o minutę. Mało kto uhonorował swojego Mistrza utworem, który stał się absolutnie ponadczasowy.
Tak, mowa o Pejzażach Harasymowiczowskich :-).
Komentarze