Stoimy więc w najwyższym miejscu w Polsce lub jeśli mieliśmy więcej energii, na wierzchołku słowackim, którego wysokość to 2503 m. Zdobyliśmy Rysy i jednocześnie najwyższy szczyt Korony Gór Polski. Przyszedł czas na drogę powrotną.
Najpierw zejdziemy do Chaty pod Rysmi, czyli do najwyżej położonego schroniska w Tatrach, a potem skierujemy kroki w stronę Popradzkiego Stawu, gdzie odwiedzimy Tatrzański Cmentarz Symboliczny. Następnie zejdziemy na stację kolejki Popradzki Staw, skąd dojedziemy do Starego Smokowca i dalej do Zakopanego.
Jeżeli nie czytaliście pierwszej części artykułu, opisującej wyjście na Rysy stroną polską, serdecznie zapraszam :)
- Zdobywamy Rysy – część 1. Wyżej w Polsce już nie wyjdziesz
- Zdobywamy Rysy – część 2. Jak zejść z dachu Polski? Najlepiej przez Słowację
Rysy 2499 m - Popradzki Staw (słow. Popradské pleso) 1494 m
- Długość trasy: ~5,4 km
- Czas: ~2:45 h
- Suma podejść: ~42 m
- Suma zejść: ~1041 m
Schodzimy na przełączkę pomiędzy szczytami północnym (2499m) oraz środkowym (2503m) i kierujemy się w dół skalnym zboczem.
Schodzimy najpierw na przełęcz Waga i dalej do Kotlinki pod Wagą, gdzie znajduje się najwyżej położone schronisko w Tatrach.
Schronisko pod Wagą (słow. Chata pod Rysmi) jest czynne od początku czerwca do końca października. Oferuje nocleg w pokoju zbiorowym z piętrowymi łóżkami (musimy posiadać własny śpiwór). W okolicach schroniska brak jest zasięgu, wiec rezerwacji dokonujemy przez SMS. Zaopatrzenie do schroniska donoszą na plecach tragarze, zatem musimy przygotować się na wyższe ceny. W razie potrzeby, więcej informacji znajdziecie na stronie chatapodrysmi.com.
Schronisko znajduje się w dość niefortunnym miejscu. Wielokrotnie było niszczone przez lawiny, dlatego zdecydowano się na jego przebudowę i zastosowanie specjalnej konstrukcji. W obecnym, niezbyt atrakcyjnym kształcie, schronisko jest dostępne od 2013 roku.
Jedną z większych atrakcji schroniska jest... stojąca osobno toaleta, słynąca z malunków i pięknej panoramy. Można śmiało powiedzieć, że jest to najsłynniejsza wygódka w Tatrach ;)
Inną atrakcją jest przystanek. Ciężko powiedzieć, dlaczego został postawiony - możliwe, że mówiąc kolokwialnie "dla jaj" ;) - ale cieszy się sporym zainteresowaniem turystów. Na przystanku znajduje się rozkład "pieszej linii" Štrbské Pleso - Rysy - Štrbské Pleso z zaznaczonymi kilkoma punktami na trasie (przystankami) oraz wysokością, przewyższeniem, odległością i orientacyjnym czasem przejścia.
Schodząc dalej w dół, już po chwili napotkamy pierwsze i w zasadzie jedyne trudniejsze do pokonania miejsce, po słowackiej stronie szlaku na Rysy. Jest to zejście z tzw. "ławki", czyli 120 metrowego trawersu. Ten fragment szlaku jest zabezpieczony łańcuchami. Gdy skały są suche, raczej nie powinien sprawić większych trudności, ale oczywiście trzeba zachować ostrożność.
Dodatkowo, gdy ostatnio schodziłem ze szczytu, Słowacy przytwierdzali przy trawersie stupačky, czyli coś w rodzaju metolowych schodów. Mam wątpliwości czy tego rodzaju ingerencja w podejście jest dobrym pomysłem. Nie mniej jednak stupačky powinny spowodować, że pokonanie tego fragmentu trasy będzie łatwiejsze.
Idąc dalej w dół, docieramy do doliny, gdzie znajdują się Żabie Stawy Mięguszowieckie (słow. Žabie plesá). Największy ze stawów ma głębokość około 7 metrów i nosi nazwę Wielki Staw. Na znajdującej się na nim wysepce zobaczymy skałę, przypominającą wyglądem żabę. Stąd najprawdopodobniej wzięła się nazwa stawów.
Po pożegnaniu z żabą mięguszowiecką :) schodzimy zakosami niżej. Przechodzimy przez mostek na Żabim Potoku...
i po niecałych 2h od schroniska docieramy do rozdroża nad Żabim Potokiem (słow. Rázcestie nad Žabím potokom), gdzie kończy się szlak czerwony. W prawo widzie szlak na Koprowy Wierch, a my skręcamy w lewo w stronę Popradzkiego Stawu.
Już po chwili szlak wchodzi w las i po około 20-30 minutach od rozdroża, doprowadza nas do rozdroża nad Popradzkim Stawem
Jeżeli będzie Was gonił czas, z tego miejsca możecie od razu ruszyć w stronę Szczyrbskiego Jeziora (słow. Štrbské pleso). My natomiast, zgodnie z drogowskazem, kierujemy się nad Popradzki Staw, gdzie można zrobić zakupy, skorzystać z toalety, czy chociażby wyrzucić śmieci. Nad Popradzkim Stawem mieści się duży hotel górski z 155 miejscami noclegowymi oraz Majláthova chata - niewielkie schronisko z restauracją.
Popradzki Staw ma głębokość około 16-17 metrów (różne pomiary). Kiedyś był najbardziej zanieczyszczonym jeziorem w Tatrach. Aby przeciwdziałać temu problemowi, zakazano kąpieli, mycia się czy karmienia ryb i wybudowano oczyszczalnie ścieków.
Popradzki Staw (słow. Popradské pleso) 1494 m - Stacja Popradzki Staw (słow. Zastavka Popradské pleso) 1246 m
- Długość trasy: ~4,7 km
- Czas: ~1:45 h
- Suma podejść: ~51 m
- Suma zejść: ~305 m
Aby dojechać do Zakopanego, musimy najpierw dostać się na stację "Elektriczki". Znad Popradzkiego Stawu są dwie możliwe drogi. Możemy wrócić do rozdroża nad Popradzkim Stawem i stamtąd kontynuować podróż drogą do Szczyrbskiego Jeziora, gdzie dotrzemy po około 55 minutach. Druga opcja to natomiast zejście na stację Popradzki Staw. Ta trasa jest dłuższa, ale droga prowadzi obok Symbolicznego Cmentarza Ofiar Tatr. Będąc tak blisko tego miejsca pamięci, żal nie poświęcić chwili czasu na jego zwiedzenie. Wybieramy więc drogę numer dwa i prawym brzegiem, korzystając z żółtego szlaku obchodzimy staw.
Po około 10 minutach docieramy do mostku na potoku Krupa, gdzie skręcamy w prawo.
O tym, że idziemy w dobrym kierunku będzie świadczył duży (ponad 5,5 metra) rzeźbiony krzyż.
Droga zacznie delikatnie wznosić się w górę i będzie prowadzić limbowym lasem. Po kolejnych 7 minutach od mostku docieramy na teren cmentarza (słow. Symbolický cintorín).
Tatrzański Cmentarz Symboliczny znajdujący się przy Popradzkim Stawie jest znacznie starszy od cmentarza mieszczącego się w Tatrach Zachodnich. O tym drugim pisałem przy okazji wyjazdu "Tatry Zachodnie Tour. Dzień 2 – Żarska Dolina, Bufet Rohacki, Rakoń". Otwarcie cmentarza przy Popradzkim Stawie miało miejsce w 1940 roku, a sam pomysł narodził się w 1922 roku. Na cmentarzu zobaczymy wiele (60 sztuk) rzeźbionych krzyży ozdobionych malowidłami i murowaną kapliczkę wzorowaną na spiskich kaplicach ludowych.
Do dzisiaj na terenie nekropolii znajduje się ponad 350 tablic pamiątkowych, upamiętniających około 500 osób. Są wśród nich zarówno nazwiska tych, którzy życie stracili w Tatrach, jak i osób, które zmarły w innych miejscach, ale były zasłużone dla Tatr. Najwięcej tablic upamiętnia Słowaków, ale znajdziemy również wiele polskich nazwisk. Swoje nazwisko na tzw. Skale Himalaistów ma np. Jerzy Kukuczka. Na cmentarzu upamiętniono również m.in. słynnego przewodnika tatrzańskiego i ratownika TOPR Klimka Bachledę i dwoje młodych ratowników TOPR, którzy zginęli pod lawiną śnieżną w 2001 roku podczas akcji ratunkowej pod Szpiglasową Przełęczą.
Po zwiedzeniu cmentarza ruszamy dalej w drogę powrotną. Aby wyjść musimy kierować się na prawo od wejścia.
Schodzimy lasem w dół, przekraczamy potok Krupa i docieramy do szosy na Popradzkiej Polanie, gdzie skręcamy w lewo. Asfaltową drogą schodzimy w dół...
Po około godzinie docieramy do skrzyżowania. W prawo biegnie droga do Szczyrbskiego Jeziora. My, kierujemy się natomiast w lewo...
i po chwili stajemy na stacji kolejki, którą dotrzemy do Starego Smokowca (słow. Starý Smokovec).
Stacja kolejki Popradzki Staw - Zakopane
To już koniec pieszej części wędrówki. Pora na powrót do Zakopanego. Najpierw korzystając z "Elektriczki" docieramy do Starego Smokowca. Przejazd trwa około 40 minut i kosztuje 1,5 euro. O bilet zadbajcie wcześniej, bo wsiadając na stacji Popradzki Staw, możecie mieć problem z jego zakupem. Bilet możecie nabyć np. poprzez stronę internetową slovakrail.sk. Jeżeli nie uda Wam się wcześniej kupić biletu, lepiej zmodyfikować trasę powrotną i z Popradzkiego Stawu, wrócić pieszo do Szczyrbskiego Jeziora. Na tej znacznie większej stacji znajdują się automaty biletowe.
Na stacji w Starym Smokowcu kierujemy się w prawo. Dworzec autobusowy znajduje się około 100 metrów za stacją kolejki.
W okresie letnim - od połowy czerwca do połowy października - ze Starego Smokowca do Zakopanego odjeżdża prywatna regularna linia autobusowa Strama. Bilet możecie kupić wcześniej przez internet lub u kierowcy płacąc w złotówkach albo w euro. Przejazd do Łysej Polany kosztuje 10 zł, a do Zakopanego 20 zł. Studenci mogą skorzystać z 10% zniżki. Rozkład jazdy znajdziecie na stronie internetowej strama.eu.
Mi udało się zdążyć na autobus odjeżdżający ze Starego Smokowca o 17:10. Jeśli jednak powrót zajmie Wam trochę więcej czasu, to nie przejmujcie się. Ostatni kurs wyrusza do Zakopanego o 18:10. Korzystając z opisanej tutaj trasy, bez problemu na niego zdążycie.
Swoje auto zostawiłem na noc na parkingu na Palenicy Białczańskiej, więc z autobusu wysiadłem na przystanku Łysa Polana. Po około 10 minutach marszu byłem już przy samochodzie. Zmęczony, ale naprawdę zadowolony z podróży, wyruszyłem w drogę powrotną do Krakowa.
Podsumowanie
Schronisko PTTK w Dolinie Roztoki 1031 m – Morskie Oko 1395 m – Rysy 2499 m - Popradzki Staw 1494 m - Stacja kolejki Popradzki Staw 1246 m
- Długość trasy: ~20,5 km
- Czas: ~10,5 h - 12 h
- Suma podejść: ~1747 m
- Suma zejść: ~1532 m
Komentarze