Dwa dni spędzone w Gorcach. Pierwszy to szybka pętla z Zasadnego na Gorc z niewielkim deszczem. Drugiego dnia to wędrówka w szerz z Obidowej przez Turbacz pod Bulandową Kapliczkę. Cały czas nad głową dudniły silniki latającego wagonu kolejowego czyli SC-7 Skyvan (aerodynamik płakał jak projektował). jak ja kocham ryk silników lotniczych. W drodze powrotnej dopadła nas burza z gradem na Obidowcu. Taki swoisty chrzest bojowy.
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze