Autor: 

Góry – wypukła forma ukształtowania terenu o silnie urozmaiconej rzeźbie, wysokościach względnych w stosunku do najbliższych den dolinnych powyżej 300 m i dużym nachyleniu stoków. Tyle mówi definicja geograficzna. Czym jednak góry różnią się od innych form terenu, że tak mnie tam ciągnie? I zapewne wielu z nas! Dlaczego gdziekolwiek będąc zawsze rozglądam się za najwyższym punktem otoczenia? Co one takiego mają w sobie, że żyć bez nich nie możemy? I ledwo powrócimy z wyprawy, to już planujemy następną?

No właśnie, to taki swoisty fenomen. Miłość do gór, pasja, hobby, jak by to nie nazwać, nie jest łatwym wyborem. Przecież w góry trzeba dojechać, nieraz z daleka, poświęcić czasami czas na bierny wypoczynek, bardzo często dać z siebie wielki wysiłek na zdobycie jakiegoś wymarzonego szczytu. Przejście niejedną trasą wymaga mnóstwa sił, poświęcenia, trudu i czasem bólu. A jednak nie rezygnujemy, nie poddajemy, nie zmieniamy hobby na inne łatwiejsze. Nikt kto tego nie doświadczył nie zrozumie nas, ale my góromaniacy nie zrezygnujemy nigdy z gór. Chyba, że zdrowia zabraknie. Więc co to za siła ciągnie mnie w górę?

Góry to miejsce wywyższone nad resztą, stamtąd lepiej widać otoczenie, proporcje naszego świata wyglądają zupełnie inaczej, wiele spraw znajduje inne, pomniejszone miejsce w rankingu ważności. Tutaj zmieniają się nasze priorytety, wiele przyziemnych rzeczy odchodzi w zapomnienie, bo zdobywając upragniony szczyt liczy się tylko walka ze sobą, naszymi słabościami, pokonywanie własnych lęków, niedomagań, ograniczeń. W górach jesteśmy odważni, bo bez hartu ducha trudno byłoby zdobyć wiele szczytów. Kształtujemy swój charakter i poznajemy siebie, swoje ograniczenia. Zazwyczaj bardzo pragnąć dojść do celu przesuwamy te granice, wydobywamy z siebie ukryte możliwości. Walka ta wzmacnia nas, dodaje pewności siebie, pozwala uwierzyć w siebie. Te nowe możliwości, zdolności przywozimy potem do domu, do naszej codzienności i korzystamy z nich. Dlatego tak bardzo cieszymy się jak uda się nam zdobyć upragniony cel. Każda, nawet mała góra cieszy, jeśli pokonaliśmy ją, choć może brakowało sił, pogoda nie sprzyjała. Ten widok z góry na pokonany szlak i oddalony, nieważny w tej chwili świat pamiętamy długo po powrocie, gdy ogłaszamy nasz triumf.

Im większe górskie marzenie spełnione, tym większa nasza radość. Ale nie raz nie dojdziemy z różnych przyczyn na wierzchołek góry. Zakochani w górach, a ja do nich należę po pewnym czasie chodzenia po górach i poznawania ich piękna potrafią się cieszyć z samego przebywania w nich, wędrowania po szlakach, nieraz tych samych, powtarzanych wielokrotnie i każda chwila spędzona w górach daje nam radość i satysfakcję. Bo jeśli one są naszą miłością, ciągłym marzeniem, które realizujemy stopniowo, to każdy czas spędzany tam daje nam szczęście. Góry to mój świat wokół którego obraca się moje życie. Jeśli traktujemy je jako świątynię, do której stale wracamy, ważną część swojego życia to one stają się ważnym elementem naszej drogi. Każdy obiera sobie sam własną ścieżkę i cieszy się tym co lubi. Szanuje każdego, kto ma jakąś pasję i ją realizuje. Ja oddałem swoje życie górom, bo to moja droga! Sprawdziłem to przez ponad dwadzieścia lat wędrowania po nich, poznawania, zdobywania, wbiegania i delektowania się każdą chwilą. Bo każdy etap mej przygody z górami był inny. Dojrzewamy również w górach i co innego nasz cieszy, a zmienia się to wraz z upływającym wiekiem.

Najpierw góry się zdobywa, potem poznaje, a w końcu delektuje nimi. Dlatego lubię powracać po latach w te same miejsca, bo odbieram je wtedy zupełnie inaczej. Najlepiej robić to o innej porze roku i warunkach pogodowych. Wtedy się wiele nie pamięta, bo zazwyczaj nie lubię wracać po własnych śladach, zwłaszcza w ten sam dzień. Góry o każdej porze roku są piękne, ale inne. Zmienność przyrody jaką możemy tu spotkać nie doświadczymy nigdzie indziej w takim wymiarze. Im wyższe góry, bardziej strzeliste, tym są bardziej pociągające, ale nieraz uroda tych mniejszych może nas zadziwić. Wiele form krajobrazu jest pięknych, ale na dłuższy czas monotonnych dla mnie, w górach zmienność pejzażu jest ogromna i się nie nuży. Uwielbiam otwarte przestrzenie i ciągłą zmianę widoków, dlatego też Tatry wygrywają w mym sercu. Tam wszystko jest w większym wymiarze i ogrom piękna skumulowany na małej przestrzeni porażający, ale kocham wszystkie góry, bo to po prostu mój świat, ten wymarzony, najlepszy, dobry, czysty, magiczny, mistyczny i wyśniony. Kto chce w pełni poznać moją górską filozofię niech przeczyta też wcześniejszy tekst "Po co chodzimy po górach"

Marcogor

Kategorie: 
Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...