Chodzenie po górach jest aktywnością, której najważniejszą częścią są nasze nogi. Każde otarcie, odcisk, pęcherz czy inny uraz jest szczególnie odczuwalny podczas górskiej wędrówki i może popsuć, a przynajmniej częściowo odebrać nam przyjemność oglądania niecodziennych widoków. Z tego powodu wszyscy zwracamy uwagę na odpowiednie buty, ale czy zwracamy uwagę na skarpetki?
Złe skarpety często fundują nam kiepską oddychalność, a więc uczucie wilgoci, przegrzanie stopy, odciski oraz efekt odstraszenia wszystkich ludzi po zdjęciu butów nawet w najbardziej zapchanym schronisku. Dlatego przychodzimy do was dzisiaj z recenzją skarpet marki SmartWool, które otrzymaliśmy od firmy Raven, żeby podzielić się z Wami naszą opinią. Co o nich sądzimy i czy spełniają nasze wymagania dowiecie się niżej.
Co obiecuje producent? (jak zawsze duuużo...)
-
63% Merino Wool, 34% Nylon, 3% Elastane
-
System dopasowania Degree™ elite fit system, zapewniający utrzymanie skarpety w odpowiednim miejscu
-
Wełna merino odprowadzająca wilgoć i utrzymująca suche stopy
-
Strategicznie rozmieszczone siatki wentylacyjne zapewniają odpowiednie rozprowadzanie wilgoci i temperatury
-
Antybakteryjne właściwości wełny merino zapobiegają powstawaniu przykrych zapachów
-
Płaskie i trwałe szwy w okolicy palców
-
System PhD dla największej wydajności
-
Technologia WOW™ (Wool on Wool) - dodatkowa warstwa włókien SmartWool Duroyarn w miejscach najbardziej narażonych na przecieranie.
-
ReliaWool™ - technologia opatentowana przez SmartWool. To kombinacja dwóch rodzajów włókien wełny dla zapewnienia wyjątkowo dużej trwałości.
-
Każde włókno Smartwool posiada naturalną, woskową powłokę, zwiększającą wodoodporność materiału
Testujemy!
Do tematu testu podszedłem zupełnie na luzie, poprosiłem do testu jakiekolwiek podając tylko swój numer nogi. Skarpetki jak skarpetki, miałem ich i mam dużo różnego rodzaju – począwszy od bawełnianych do uszytych z powerstrecha czy z kultowego coolmaxu. Wszystkie mają swoje zalety i wady… ale tym razem przyszedł czas na skarpetki z wełny merino.
Testowałem dość uczciwie, bo od kwietnia do teraz. Właściwie zdradzę się już na początku z opinią, że trudno mi się z nimi rozstać, i najchętniej zabieram je ze sobą na wypady w góry. W ostatnim roku zostałem fanem rzeczy z wełny merino, czy więc mogło być inaczej i tym razem? Cóż, okazuje się, że naturalne produkty nadal są najlepsze. Muszą być tylko odpowiednio przygotowane i dobrane.
Odnosząc się do określenia cech producenta - mam następujące wnioski:
-
Wełna merino jest naprawdę super. Miła w dotyku oraz przyjemna dla ciała. Zarówno w lecie (także w upały) jak i w zimie sprawdza się doskonale.
-
System dopasowania Degree™ elite fit system, "zapewniający utrzymanie skarpety w odpowiednim miejscu" – tak to prawda skarpeta się nie przesuwa w żaden sposób, przylega do ciała w naturalny sposób. Może to nie Ameryka… ale działa :-).
-
Wełna merino odprowadzająca wilgoć i utrzymująca suche stopy – to całkowita prawda, oczywiście w lecie skarpety mogą być delikatnie wilgotne, ale wełna ma bardzo dobre właściwości w tym temacie (używam butów górskich ECCO skórzanych).
-
"Strategicznie rozmieszczone siatki wentylacyjne zapewniają odpowiednie rozprowadzanie wilgoci i temperatury" – nie potrafię się odnieść dokładnie tej uwagi producenta, co to jest ta siatka (czy są to czerwone elementy nitki?), ale to działa bardzo dobrze.
-
"Antybakteryjne właściwości wełny merino zapobiegają powstawaniu przykrych zapachów" – działa perfekcyjnie, mimo kilkudniowego używania, testowane wielokrotnie.
-
"Płaskie i trwałe szwy w okolicy palców" – tak jak już to pisałem nosi się lekko i przyjemnie, komfortowo.
-
System PhD, Technologia WOW, ReliaWool™, woskowa powłoka – to technologie producenta, których ja gołym okiem nie potrafię zobaczyć. Jednak to wszystko działa i składa się na komfort noszenia skarpetek. Perfekcja w każdym calu, nie tylko w wyglądzie, ale przede wszystkim praktycznym używaniu. Dla mnie to był przez ostatnie ¾ roku skarpetkowy nr 1 w górskich wędrówkach.
Cena
Przezornie nie sprawdzałem przed testem. W pierwszym momencie powala, skarpetki nie są tanie. Kosztują około 100 zł. Dużo czy mało? Na pewno możecie kupić w tej cenie kilka par np. w Decatlonie. Ja jednak Wam polecił tę inwestycję. Jestem zwolennikiem rzeczy dobrej jakości, oraz ograniczenia gabarytów pakowania. Po co zabierać 7 par skarpetek na 7 dni jak wystarczy 2 sztuki, ale dobre? Plecak lżejszy a portfel być może też będzie tak samo ostatecznie obciążony jak za 7 par. Zakochacie się w tych skarpetkach z wełny merino, i szybko zapomnicie ile kosztowały.
Dodatkowym autem skarpet SmartWoola jest też duży wybór kolorów i rodzajów na każdą okazję, zresztą zerknijcie na stronę producenta: http://www.smartwool.com/
Gdzie kupić SmartWoole? Testowany tu model znajdziecie m.in. na Ceneo i Cenerii.
W Polsce dystrybucją zajmuje się firma RAVEN z Krakowa: http://outdoor.ravenco.eu/oferta/smartwool/
Komentarze