
Zarówno zimą jak i latem może dopaść nas w górach dojmujące zimno, zwłaszcza na większych wysokościach. Dlatego dobrze być zawsze przygotowanym na zmienne warunki pogodowe, nie dźwigając przy tym w plecaku kilku kilogramów ubrań.
Przedstawię Wam dziś test popularnej wśród górołazów syntetycznej puchówki The North Face Thermoball™ Eco, która doskonale spisze się podczas dalszych wypraw i zaspokoi nawet największych zmarzluchów.
Opis od producenta
Kurtka z kapturem Thermoball™ Eco skutecznie grzeje po zamoczeniu, jest łatwa do spakowania i skompresowania i ma trwałe wykończenie hydrofobowe. Zdecydowanie powinna się znaleźć w każdym zestawie turystycznym - szczególnie podczas wysokogórskich wypraw w zmiennych warunkach pogodowych. Można ją schować w specjalnej kieszeni. Ponadto kurtka ma ściśle dopasowany kaptur, kieszeń na piersi, dwie kieszenie boczne oraz elastyczne mankiety i dół. Co więcej, zarówno materiał, jak i izolacja zostały wykonane w całości z poliestru pochodzącego z recyklingu, dzięki czemu zużyty plastik znajduje powtórne zastosowanie.
- Opcja Klasyczna: 100% pochodzący z recyklingu nylon 20D 38 g/m² z trwałym hydrofobowym wykończeniem DWR
- Materiał: Matowy: 100% pochodzący z recyklingu poliester 30D 50 g/m² z trwałym hydrofobowym wykończeniem DWR
- Nadruk: 100% pochodząca z recyklingu tafta poliestrowa 50Dx50D 73 g/m² z trwałym hydrofobowym wykończeniem DWR
- Podszewka (opcja klasyczna/z nadrukiem): 100% pochodzący z recyklingu nylon 20D 38 g/m² z trwałym hydrofobowym wykończeniem DWR
- Podszewka (opcja matowa): 100% pochodzący z recyklingu poliester 30D 50 g/m² z trwałym hydrofobowym wykończeniem DWR
- Trwałe, hydrofobowe wykończenie DWR chroni przed lekką wilgocią.
- Rozmiary: S, M, L, XL, XXL
- Średnia waga: 450 g
- Środkowa część pleców: 68,58 cm
- Izolacja: Izolacja syntetyczna Thermoball™ Eco 100% poliestru z recyklingu, 1 g/m² w korpusie i rękawach; 1,2 g/m² w kołnierzu
- Kurtka może być przechowywana we własnej kieszeni, aby utrzymać cię na drodze bez obciążenia.
Pierwsze wrażenia
Pierwszym moim wrażeniem po rozpakowaniu kurtki była jej lekkość i zwartość. Pozytywnie też zaskoczyła jakość materiałów i przeszyć, definitywnie plasująca Thermoball™ Eco na półce premium. Po pierwszym założeniu okazało się, że kurtka doskonale przylega i pasuje. Początkowo blokowała delikatnie szersze ruchy ramion, ale szybko się ułożyła. Jest miła w dotyku i dobrze nosi się ją na krótki rękaw. Prezentuje się doskonale, co nie było dla mnie bez znaczenia - towarzyszyła mi bowiem przez całą zimę - zarówno w mieście, jak i w górach.
Z racji, że kurtka nie wygląda na przesadnie grubą - do jej testowania podszedłem ostrożnie. Założyłem ją parę razy na godzinną drogę do pracy i okazało się wkrótce, że podczas typowej "wrocławskiej" zimy można nosić ją na zwykłej koszulce i czuć się zupełnie komfortowo w temperaturze około 0 st.C. Dodam przy tym, że nie należę do zmarzluchów i nie praktykuję ubierania się na cebulę. Preferuję marsz w minimalnym komforcie termicznym, przy którym jest mi ciepło, ale nie na tyle, żeby się spocić.
Chrzest bojowy kurtki odbył się podczas kilkudniowego rajdu w Beskid Żywiecki, na przełomie grudnia i stycznia. Temperatura wahała się od -5 do +5 stopni, można było więc wysnuć konkretne wnioski. Z racji, że trzeba było chodzić z ciężkim plecakiem - od razu doceniłem wagę i rozmiary Thermoballa. Kurtkę można zwinąć, zamknąć w jej własnej kieszeni i otrzymać niewielki, półkilogramowy pakunek do przytroczenia w dowolnym miejscu. Z racji, że pierwszy dzień był definitywnie najzimniejszy, zacząłem go właśnie z puchówką na grzbiecie, ale bez dodatkowych warstw. Jej termika była wyjątkowo komfortowa, jednakże na podejściach była już dla mnie nieco zbyt efektywna :-). Zwłaszcza z plecakiem utrudniającym przewiew pleców. Niemniej jednak w momentach, w których robiło się naprawdę chłodno, wystarczało wyjąć kurtkę i w mgnieniu oka odczuć jej działanie. Podsumowując - jeśli często marzniesz - pokochasz Thermoballa, jeśli zaś uosabiasz zimnolubność - z pewnością przyda Ci się w kryzysowych warunkach.
Wygoda
Odnośnie wygody użytkowania - jak już pisałem kurtka mocno dostosowała się do mnie i pasuje idealnie. Ma przyjemne wnętrze. Nieco wydłużone rękawy pozwalają schować do środka ręce (można je błyskawicznie ogrzać). Kaptur dobrze chroni głowę, choć przydałby mu się ściągacz zamiast gumy. Z pewną ulgą powitałem fakt, że kołnierz nie skubie w brodę i nie przeszkadza, ale jednocześnie porządnie osłania gardło.
Wodoodporność
Producent zachwala odporność kurtki na działanie wilgoci, rzeczywiście okazało się to w dużej mierze prawda. Zdarzało mi się iść w niej długo w mokrym śniegu, kilka razy zamokła też mocno przy wywrotkach. Nie straciła przy tym zupełnie swoich właściwości, a po wysuszeniu wypełnienie było w idealnym stanie. Nie trzeba się więc obchodzić się z Thermoballem jak z jajkiem.
Wytrzymałość
Woda nie zdołała zrujnować właściwości kurtki, kilka miesięcy użytkowania (z praniem włącznie) również nie zostawiło na niej śladów. Liczne pionowe i poziome przeszycia zatrzymują skutecznie wędrówkę syntetycznego puchu. Nic się nie popruło, materiał zaś nie przetarł się od plecaka. Rękawy, kołnierz i suwaki też działają bez zastrzeżeń. To więcej, niż mógłbym wymagać po kilkudziesięciu dniach.
Wnioski?
The North Face Thermoball™ Eco to świetny i dopracowany produkt, który zadowoli zwłaszcza zmarzluchów i zwolenników ultralekkich gadżetów. Jest dostępna w kilku kolorach oraz w wersji z kapturem i bez kaptura - w sklepie The North Face.
Komentarze