W trakcie wielu lat moich przygód z górami przyzwyczaiłem się już do plecaków o pojemności około 40 litrów. Doskonale nadają się one zarówno na jednodniowy wypad, jak i na rajd z noclegiem. W ostatnim czasie miałem okazję przetestować plecak Thule Capstone 40, który jest bardzo ciekawą i solidną propozycją dla weekendowych górzystów. Oto moja recenzja.

Autor: 
Plecak Thule Capstone 40

Plecak Thule Capstone 40

Dane techniczne

  • Materiał Nylon Robic 210D, nylon 420D.

  • Wymiary 26 x 33 x 73 cm.

  • Waga 1,33 kg.

  • System regulacji szelek MicroAdjust Suspension z zakresem góra-dół 10 cm.

  • Tylny panel pokryty siatką.

  • Rozkładany pokrowiec przeciwdeszczowy.

  • Regulowany pas biodrowy kompatybilny z wymiennymi akcesoriami VersaClick (w zestawie uchwyt na kijki VersaClick Pole Holder).

  • Zapinane przegródki w pokrywie plecaka i pasie biodrowym do przechowywania niewielkich przedmiotów.

  • Kieszeń zewnętrzna wykonana z rozciągliwego materiału.

  • Dostęp do wnętrza od dołu.

  • Możliwość mocowania sprzętu do przodu plecaka przy użyciu solidnego paska z otworami.

Pierwsze wrażenia

Od pierwszego dotknięcia wyraźnie widać, że Thule należy do grona firm, które dbają o każdy najmniejszy detal wykonania. Zwracają uwagę nienaganne szwy, doskonałej jakości materiałowe paski i dobrze odlane plastikowe elementy. Zewnętrzne poszycie składa się w większości z tkaniny typu RipStop, z wyjątkiem przedniej elastycznej kieszonki. Główna komora przykryta jest górną klapą i ściągaczem, który posiada bardzo ciekawą i praktyczną konstrukcję (można otworzyć go w razie potrzeby jedną ręką). Z tyłu znajduje się system nośny, o którym jeszcze nieco opowiem w dalszej części artykułu. Całość waży nieco ponad kilogram, co jest niezłym wynikiem. Producent wyraźnie optymalizował wagę plecaka (widać to po cienkich paskach, małych klamrach i cienkim materiale), ale na szczęście nie robił tego kosztem wytrzymałości.

Ładowność

Thule Capstone 40 posiada jedną główną komorę (z przegrodą na mapę), elastyczną zewnętrzną kieszeń z przodu, dwie siatkowe boczne kieszenie na napoje, zasuwaną kieszeń górną oraz małą kieszeń na pasie biodrowym. Czy to dużo? To oczywiście zależy od potrzeb. Mi trochę brakowało dodatkowych zasuwanych schowków. Boczne kieszenie na wodę mają wyloty skierowane na bok, a nie do góry. Ułatwia to wyciągnięcie butelki bez zatrzymywania się, ale też niestety sprawia, że większa zawartość nie trzyma się w środku zbyt pewnie. Pas biodrowy ma wbudowaną przednią kieszeń do szybkiego dostępu, jednakże nie mieści się w niej większy telefon lub portfel.

Większość bagażu trzeba więc trzymać w głównej komorze. Jest ona bardzo wygodna. Po pierwsze, posiada dodatkowy suwak na dnie, dzięki czemu można dostać się do zawartości. Po drugie - jest oddzielona od systemu nośnego. Oznacza to, że ewentualne wystające elementy bagażu nie będą upijać nas w plecy. Pomimo, że stelaż ogranicza nieco przestrzeń bagażową - jest ona naprawdę duża. Mamy też do dyspozycji sporą kieszeń zewnętrzną, do której bez problemu upchniemy nawet grubą kurtkę. Drobniejsze rzeczy zmieszczą się do kieszeni w klapie. Brakuje mi w niej dodatkowej przegródki - żeby nie trzymać np. ostrych przedmiotów razem z telefonem.

Jeśli używacie w górach kijków trekkingowych, z pewnością ucieszycie się ze specjalnego uchwytu VersaClick przy pasie biodrowym. Jako, że jestem bezkijkowcem - nie miałem okazji przetestować tego rozwiązania. Nieużywaną przystawkę na kijki można odczepić, aby nie obijała się o przedramiona podczas chodzenia.

Mocowanie kijków.

Wygoda

Od niepamiętnych czasów używam plecaków z siatką na plecach, uważam je za absolutnie najwygodniejsze rozwiązanie na szlaku. Thule Capstone 40 nie jest tu wyjątkiem. Nosi się go dobrze, można o nim na chwilę zapomnieć podczas marszu nawet, jeśli jest ciężki. Posiada pas piersiowy i biodrowy. Jeśli nie mam ochoty zapinać tego drugiego - odginam go w przeciwną stronę i oplatam wokół dolnej części plecaka. Wówczas w ogóle nie przeszkadza przy chodzeniu. Regulacja ma spory zakres, dzięki temu plecak noszę zarówno ja, jak i moja druga połówka, która jest ode mnie znacznie niższa. Cieszą szerokie szelki, które przyjemnie rozkładają ciężar na ramionach.

O tyle możemy wyregulować wysokość.

Dodatki

Oprócz wyżej wymienionych cech plecak Thule posiada również pokrowiec przeciwdeszczowy w jaskrawym kolorze, możliwość zamontowania Camelbaka oraz dokupienia akcesoriów VersaClick. Szczególnie ciekawie prezentuje się niewielki futerał na lustrzankę. Ceny takich dodatków wahają się wokół 100 zł.

Podsumowanie

Thule Capstone 40 to bardzo ciekawa propozycja na jedno- lub dwudniowe wyjazdy. Jest wytrzymały i ładowny, a przy tym zapewnia dużą wygodę za sprawą swojego systemu nośnego z regulacją MicroAdjust. Jego słabą stronę stanowi mała liczba zamykanych kieszeni. Cena plecaka w oficjalnym sklepie to ok. 650 zł.

Kategorie: 
Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...