Teraz już wiem, że wschodu słońca w górach nie da się z niczym innym porównać. Dla mnie, nieobeznanej w górskich wycieczkach, widok z góry Sokolicy był naprawdę niesamowity i ta wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju sosna, tak samotna, a jednocześnie dostojna pośród skalistego szczytu.
Wschód słońca z Babiej Góry to klasyka, którą wielu ma w swoim górskim CV. Jednak taką klasykę również można zobaczyć w innej odsłonie - z chmurami poniżej szczytów.
Niecodzienne warunki podczas magicznego poranka na Lubaniu w Gorcach. Można było wpatrywać się w walkę słońca i chmur, które tańczyły z wiatrem i co chwilę tworzyły wspaniały spektakl.