W kwestii ciepła zwykle polegałem wyłącznie na puchu. Rzadko kiedy wychodziłem w góry bez mojej wysłużonej puchówki. W tym sezonie testuję Ventrix Hoodie - nową kurtkę The North Face, która z puchem nie ma nic wspólnego. Jak posłużyła mi przesiadka na syntetyk? Jest ciepło, miło i wygodnie. Tej zimy puchówka już chyba nie opuści szafy.

W góry ubieram się standardowo. Warstwa wierzchnia ma chronić od deszczu i wiatru, ma być pancerzem. Najbliżej ciała wrzucam coś termoaktywnego. Przylega, ogrzewa i odprowadza wilgoć. Zimą najważniejsza jest warstwa środkowa - ma pilnować, żebym nie wrócił z góry w formie lodowej kostki. Od jakiegoś czasu w tej roli występuje Ventrix od TNF. Jak się sprawdza?

TNF Ventrix Hoodie | Storyofalife.pl

Materiał

Ventrix na stronie producenta jest opisany, jakby niedługo North Face miał otrzymać za niego nagrodę Nobla. Wydaje się równie przełomowy, co promy kosmiczne. Oto co obiecuje producent:

  1. Ciepło, dużo ciepła
  2. Lekkość. Kurtka w rozmiarze M waży 440 g.
  3. Umiarkowaną wodoodporność
  4. Oddychalność. Laserowo wycinane otwory pod pachami, specjalny system przepuszczania powietrza. Ventrix ma służyć w każdych warunkach, zapewniać komfort nawet przy najostrzejszych podejściach.
  5. Nawet nagrody ten materiał dostał w specjalnych konkursach dla materiałów

Tyle opis. A rzeczywistość?

Termika

W Krakowie spadł pierwszy śnieg, jest mroźno. Idę na spacer, pod kurtką mam tylko zwykły t-shirt z jakiegoś festiwalu. I o dziwo jest ciepło. Nawet chyba cieplej niż w mojej puchówce. Pierwsze wrażenie podobno jest najważniejsze - Ventrix robi bardzo dobre pierwsze wrażenie.

TNF Ventrix Hoodie | Storyofalife.pl

W górach jest podobnie. Kurtka sprawdziła się i w Tatrach, i na beskidzkich szlakach w wydaniu mocno zimowym. Mimo niskiej wagi, nie dała mi zmarznąć. I świetnie oddycha. To chyba najważniejsza zaleta. Nie znam się na technologiach i laserowo wycinanych otworach otworach wentylacyjnych, ale Ventrix naprawdę dopasowuje się do aktywności. Jest stworzona do wysiłku. Świetnie sprawdza się na ostrych podejściach i zimowych biegach.

Wodoodporność

W przypadku warstwy termicznej oddychalność zawsze wygrywa z wodoodpornością. Kurtka nie ma membrany, nie wygra z ulewą. Ale zwykły deszcz przetrzyma, sprawdziłem. Wiatru przepuszcza odrobinę - tak w sam raz.

Wygląd

Przylegający, techniczny krój, trzy kieszenie (dwie na biodrach, trzecia na piersi). Zamki chodzą płynnie, a rękawy kończą się materiałowym ściągaczem. Jest prosto i bez zbędnych bajerów, więc kurtki na sobie się prawie nie czuje.

TNF Ventrix Hoodie | Storyofalife.pl

I jest nawet ładnie. Producent oferuje duży wybór kolorów, ja mam wersję krzykliwie żółtą z niebieskimi akcentami. Przynajmniej będzie mnie widać we mgle. Bez skrupułów używam kurtki w mieście, ja lubię takie "techniczne" ubranka. W Ventrixie biegam więc i na Babią Górę, i na autobus.

Wady

Nie testowałem kurtki wystarczająco długo, ale widzę jedną potencjalną wadę: trwałość. Materiał wygląda na dość delikatny, na pewno trzeba uważać w starciu z kosówką i gęstym lasem. Kurtka ma wzmocnienia przedramionach, ale ostrożność wskazana. Sam jestem ciekaw, ile przetrwa w moim towarzystwie.

TNF Ventrix Hoodie | Storyofalife.pl

Moja opinia

Dla mnie Ventrix Hoodie jest obecnie kurtką do wszystkiego. Świetnie oddycha, grzeje, ładnie wygląda. Niczego więcej nie oczekiwałem. Poza tym używa jej Alex Honnold, a to już coś. Jedyne o co się boję to jej trwałość. Zobaczymy, ile wytrzyma moje niezbyt delikatne traktowanie. Mam nadzieję, że jak najdłużej.

Pytania?

FB: Story of a Life WWW: www.storyofalife.pl IG: @storyofalife.pl
Strona producenta: Ventrix Hoodie

Kategorie: 
Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...