Ponad miesiąc temu spółka Arriva Bus Transport ogłosiła likwidację swojego oddziału w Bieszczadach. Oznacza to odcięcie od transportu publicznego trzech powiatów (sanockiego, bieszczadzkiego i leskiego). Mieszkańcy tych terenów rozpoczęli protest przeciwko wykluczeniu komunikacyjnemu.

Nie jest tajemnicą, że organizacja transportu autokarowego w południowo-wschodniej Polsce zawsze ociera się o granicę rentowności. Tym razem straty okazały się dla przewoźnika zbyt wysokie. Rzeczniczka Arrivy zaznaczyła w komunikacie do prasy, że decyzja o wycofaniu się z Bieszczad była bardzo trudna, ale została podjęta już nieodwołalnie. Od 30 czerwca poszczególne kursy będą stopniowo wygaszane.

Mieszkańcy powiatu leskiego zorganizowali akcję "Kurs na Bieszczady", jej inicjatorem jest prawnik, Adam Snarski. Trwają zbiórki podpisów i rozmowy z lokalnymi władzami. Równolegle toczy się kampania społeczna pod nazwą "Bieszczady To Nie Zadupie", zainicjowana przez Jerzego Zubę, radnego powiatu sanockiego i prezesa Stowarzyszenia DolinaKolejowa.pl.

Czy Bieszczady zasłużą kiedyś na komunikację publiczną z prawdziwego zdarzenia? Miejmy nadzieję, że tak!

Źródło: 
Tagi: 

Dodaj news

Również Ty możesz zamieścić newsa w naszym portalu! Szybko i bezpłatnie.

Dodaj news

Wczytuję...