Okładka

Szczególną więź z naturą czułem od najmłodszych lat. W dzieciństwie moją ulubioną „książką” był album TATRY wydany 1984 roku. Do dziś zajmuje honorowe miejsce na półce.

Niestety w Tatry nigdy nie udało mi się dotrzeć, nigdy się nie układało żeby tam jechać, lub nie było z kim. Potem zawsze myślałem, że idiotyzmem jest jechać w to niezwykle piękne miejsce w czasie wakacji lub ferii bo cały urok mogą zabić wszechobecni turyści. Ja od zawsze kochałem kameralne obcowanie z naturą.

Teraz okazuje się, że już prawdopodobnie nigdy ich nie zobaczę.

Los sprawił, że choruję na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki. Choroba sukcesywnie zabiera mi wzrok. Przez wiele lat nie przyjmowałem do wiadomości diagnozy. Przez wiele lat zmagałem się z ciężką depresją. Wiele z tych lat po prostu zmarnowałem.

W końcu w 2015 roku postanowiłem zawalczyć o siebie. W końcu jeszcze kilka lat przede mną. Dotarło do mnie, że wzrok i tak stracę, a jak nie zawalczę o siebie to zmarnuję czas, który mi został. To był etap na którym przyjąłem do wiadomości, że stracę wzrok. Jednak do dziś się z tym nie pogodziłem. Dalej się tego panicznie boję.

Postanowiłem spróbować zobaczyć jak najwięcej.

W 2016 roku ruszyłem w samotną podróż rowerem dookoła Polski. Zajęło mi to ok 2 miesiące, ale w tym czasie zdarzały się kilkudniowe postoje. Ta podróż jeszcze bardziej rozpaliła moją chęć podziwiania piękna otaczającego nas świata. Piękno natury jest dla mnie czymś niezwykłym. Gdy jestem sam na sam z naturą, podziwiam wschody lub zachody słońca czy niezwykłe panoramy, jestem naprawdę szczęśliwy.

Po powrocie z wyprawy postanowiłem pozostałe mi lata spędzić na powolnym przemierzaniu najpiękniejszych miejsc w naszym kraju. Ruszyłem zwiedzać Polskie Parki Narodowe. Do tej pory udało mi się zwiedzić 15 z 23. Myślałem, że mam na to jeszcze troszkę czasu.

Wszystko zmieniło się w lipcu 2017 roku. Diagnoza, choroba ponownie ruszyła. To już ostatnie stadium i każde nawet minimalne zawężenie się pola widzenia oznacza całkowitą ślepotę. W tamtej chwili świat mi się „zawalił”. Przecież do cholery miałem jeszcze kilka lat!

Kilka dni mi zajęło zanim się pozbierałem. W tym czasie w wyniku splotu kilku wydarzeń oraz rozmów zrodził się pomysł wyprawy dookoła świata. Póki jeszcze mogę zobaczyć jak najwięcej.

Pomysł prosty, spakować plecak i ruszyć próbując okrążyć glob i nasycić wzrok.

Później jednak pomysł stopniowo ewaluował. Miłość do roweru wzięła górę nad niezależnością. Chciałbym znaleźć pilota do roweru typu tandem i podjąć to wyzwanie na rowerze. Spakować sakwy, plecaki na przyczepkę i ruszyć. Po co plecaki? By po dojechaniu w okolice pasma górskiego zostawić rower i ruszyć na kilkudniowy trekking po górach.

Teraz jednak czeka mnie najtrudniejsze zadanie. Zapewne trudniejsze niż sama wyprawa.

Po pierwsze muszę znaleźć pilota tandemu. Co zapewne na całość wyprawy będzie bardzo trudne. Jednak wierzę, że może znajdzie się ktoś chętny na poszczególne etapy wyprawy.

Po drugie finanse. Ze znalezieniem sponsora bez wcześniejszych spektakularnych sukcesów jest bardzo trudno. Wiem, ponieważ już się o to staram od kilku ładnych miesięcy. Firmy raczej chcą być kojarzone z ludźmi młodymi oraz w pełni sprawnymi.

Dlatego próbuję crowdfundingu. Jeżeli nie firmy, to może znajdzie się odpowiednia ilość ludzi, który uwierzą w sens tego przedsięwzięcia i wesprą je choćby symboliczną złotówką.

Postanowiłem, że niezależnie od tego jak się sytuacja rozwinie, na wiosnę ruszam. W planie optymistycznym, tandemem dookoła świata. W planie mniej optymistycznym, zakładam plecak i zobaczę dokąd uda mi się dotrzeć. Dalsze czekanie może sprawić, że już nic nie uda mi się zobaczyć.

Ktoś chętny na wspólną przygodę?

Wyprawę można wesprzeć: https://pomagam.pl/piekno_swiata

lub firmy za pośrednictwem fundacji (OPP) z możliwością odliczenia od podatku, szczegóły na stronie:

http://jedziemyporadosc.pl/wesprzyj-projekt/

Zachęcam również do śledzenia mojego profilu na FB. Wkrótce pojawią się relacje z przygotowań a następnie z samej wyprawy: https://www.facebook.com/jedziemyporadosc/

Kategorie: 
Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...