"To jeden z trzech dni w roku, kiedy na Babiej Górze nie wieje" - powiedziała moja przyjaciółka gdy dotarłyśmy na szczyt :D Faktycznie - pogoda dopisała! Przesycone kolory na zdjęciach nie potrzebowały już żadnej obróbki :)
Weszłyśmy od strony Lipnicy Wielkiej (Polana Stańcowa), a schodziłyśmy, w stronę słońca, żółtym szlakiem po stronie słowackiej. Jest tam kilka zadbanych punktów widokowych, jeden z lornetką. Nostalgia i cisza - na jednym i drugim szlaku nie spotkałyśmy ani jednego człowieka. Co innego na szczycie ;) Na zielonym szlaku mija się ruiny schroniska, które miało świetne położenie (dziwię się, że nikt go nie odbudował). Funkcjonowało między 1905, a 1948 r. u źródeł Głodnej Wody. Dobre miejsce do przyjęcia na pół godziny pozycji horyzontalnej :D
Przeczytaj też
Czy wiesz, że...
W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem galerii, które zobaczą tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje fotografie. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Komentarze