Pierwszy maja. Pasuje iść na pochód? A gdzie tam, lepiej iść w góry. Akurat wtedy organizowany był V Tour Mszana Dolna. Czemu wtedy? A tego to nie wiem. Tour czyli trekking dla odważnych. 36 km wg mapy przez sześć szczytów Beskidu Wyspowego. Kto był w tym zakątku, ten wie że nie ma tu pasm tylko doliny i góry. Żeby z jednej góry wyjść na drugą, to trzeba zejść do doliny i to głębokiej. Tyle wstępu. Teraz jak to było.

Pobudka o 4:03, bo wstawanie o równych godzinach jest niezdrowe. Szybko trzeba się było zebrać, bo jeszcze trzeba dojechać pod Bazę Lubogoszcz. Z samochodu wysiedliśmy o 5:00, czyli o godzinie startu grupy głównej. Niby fajnie tylko do miejsca zbiórki jeszcze 1,5km. Dotarliśmy do bazy, ale grupy już nie było. Trzeba gonić. Nie czekając chwili, ruszyliśmy ścieżką przyrodniczą. Po 15 minutach złapaliśmy koniec peletonu, który już wychodził z lasu. nad Mszaną unosiły się poranne mgły.

Mgły nad Mszaną

Chwilę potem byliśmy już w miasteczku. W miarę szybko przeszliśmy zaspanymi ulicami. Z Mszany wektor na Adamczykową. Wschodzące słońce zaczynało przygrzewać w plecy.

Wschód z Adamczykowej

Przywitaliśmy szczyt, z którego mogliśmy rzucić okiem na ośnieżoną Babią Górę.

Babia Góra

Kilka minut oddechu i dalej w drogę. Na Potaczkową. Krzyż na jej szczycie wydawał się taki odległy. W dolince powitały nas ochrypłe już psy. Niektóre nawet już nie szczekały - chyba były zdziwione, że idzie taka wielka banda. Z dolinki stromo pod górkę, ale z każdym krokiem bliżej. Udało się. Przerwa na śniadanie. Widoki niesamowite, na Beskid Wyspowy, Gorce, Beskid Makowski i Żywiecki.

Śnieżnica i Ćwilin
Kudłoń
Luboń Wielki

Z nowymi siłami ruszyliśmy w stronę Polczakówki. Znów trzeba zejść do doliny, a potem mozolnie w górę. Na szczycie wieża widokowa. Niestety jej usytuowanie jest tragiczne. Mimo to jest kilka ładnych widoków, miedzy innymi na Tatry.

Tatry z Polczakówki

Po krótkim posiłku dalej w drogę - do Rabki Zaryte. Tak jak poprzednio, trzeba oddać całą wypracowaną wysokość. Zejście strome bo po stoku. Po przekroczeniu rzeki już tylko pod górę, na Luboń Wielki. Zielonym szlakiem, mozolnie bo nogi już zaczynały boleć pięliśmy się w górę.

Łąka w drodze na Luboń

W końcu jednak się udało. Na szczycie zimne piwo. Jakie ono było pyszne. Była również telewizornia z Krakowa. Jednak oni nas nie interesowali. Bardziej cieszyły nas widoki frontu idącego z zachodu i chmur wypełzających między szczytami.

Nie można siedzieć za dług, bo nogi odzwyczają się od marszu. Na Przełęczy Glisne żegnamy się z Luboniem.

Luboń z Przełęczy Glisne

Witamy nasz ulubiony Szczebel. Z tej strony na niego jeszcze nie wychodziliśmy. Już ciężko jest. Bardzo wolno wspinamy się na szczyt. Już nawet się zdjęć robić nie chce. Dlatego ze szczytu jest tylko jedno. W stronę Lubogoszczy, robione z myślą, że jeszcze na zbocze trzeba się wspiąć.

Lubogoszcz

Mając ponad 30 km w nogach zejście ze Szczebla czarnym do Mszany jest straszne. Lepiej jest tedy wychodzić niż schodzić. Nie było jednak innego wyjścia, trzeba było iść. W końcu auto stoi prawie pod Bazą Lubogoszcz. Wychodząc już na ostatnie podejście zostawiliśmy plecaki w samochodzie i już na lekko doszliśmy do Bazy. przywitano nas bardzo miło, jako że dotarliśmy jako jedni z pierwszych. Nie zostaliśmy długo, tylko zjedliśmy pyszny żurek i ruszyliśmy w dół do samochodu. Po drodze mijaliśmy idących w górę uczestników Touru. My już to mieliśmy za sobą i z wielkim uśmiechem pozdrawialiśmy mijanych. Jeden kolego podpowiedział, że endomondo mu pokazało 44km.

Dumni i zmęczeni wróciliśmy do domu. Impreza się udała, pogoda się udała i ludzie byli wspaniali. Mimo różnych opinii dotyczących akcji Odkryj Beskid Wyspowy i własnego zdania na jej temat, śmiało można powiedzieć, że akcja Tour Mszana Dolna jest jej najlepszą inicjatywą - chociaż trasa jest wymagająca, to wybierają się na nią oddani górom turyści, którzy wiedzą dlaczego to robią i czerpią z tego energię. Dlatego też atmosfera jest bardzo miła i jest to także okazja do porozmawiania o górskich pasjach i doświadczeniach.

Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...