Autor: 

Wakacje już się niestety zakończyły, ale pogoda nadal sprzyja aktywnemu wypoczynkowi, więc dlaczego nie skusić się po raz kolejny na wycieczkę w góry? Dzisiaj napiszę o czymś wyjątkowym - Szlak Papieski, bo o nim mowa jest ogólną nazwą szlaków turystycznych biegnących ścieżkami, które przed laty przemierzał Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II. Przypomina o miejscach, przez które wędrował – najpierw jako ksiądz, następnie biskup, kardynał, a nawet jako papież. Szlaki papieskie nie są osobno wytyczonymi trasami, prowadzone są np. po istniejących szlakach górskich PTTK. W niektórych miejscach stanęły na nich specjalne tablice informacyjne oraz drogowskazy. Pomysłodawcą utworzenia Szlaków Papieskich jest Urszula Własiuk, prezes Fundacji Szlaki Papieskie.

Tym razem wybór pada na Szlak Papieski w Beskidzie Małym i zdobycie paru niewysokich, acz bardzo urokliwych szczytów. Podróż swoją zaczynamy na Straconce przy kościele pw. Matki Bożej Pocieszenia, który został wybudowany w 1873 roku. Ruszamy czerwonym szlakiem, mijamy małe wzniesienie – Czupel Mały (654 m n.p.m.), a po około godzinie kolejny niewysoki szczyt – Gaiki (816 m n.p.m.). Przed drugim szczytem dołączył do nas szlak niebieski, my jednak trzymamy się nadal czerwonego szlaku, który niebawem odbija w lewo.

Autor: 
Widok na Bielsko
Widok na Bielsko

Po skręcie idziemy spokojnym krokiem paręset metrów po niemalże równej ścieżce leśnej, mijamy kolejne śródleśne polany, z których widać piękną panoramę Kóz. Wędrujemy tak przez kolejne dwa wzniesienia – Kopce (826 m n.p.m.) oraz Groniczki (833 m n.p.m.) aż trafiamy na strome zejście. Do celu już nie daleko, bo właśnie dotarliśmy do bardzo ważnego miejsca na trasie – Przełęcz u Panienki (739 m n.p.m.). Znajduje się tam kapliczka z 1884 roku. – ufundowana przez nadleśniczego dóbr Kozy, Juliusza Beinlicha, jak głosi tradycja – z wdzięczności za cudowne ocalenie życia przed wilkami. Nieopodal Przełęczy znajduje się też małe Źródełko Maryjne. W tym miejscu z lewej strony dołączają do nas dwa szlaki – czarny oraz żółty, stanowiący właściwy Szlak Papieski, którym my zdecydowaliśmy się iść nieco od drugiej strony, bo zaczyna się on przy kościele w Kozach skąd za żółtymi krzyżami – znakami podążamy do kaplicy Matki Bożej Różańcowej zwanej „Panienką” (lub „U Panienki”). Następnie szlak przechodzi przez bardzo malowniczy kamieniołom (wspaniałe widoki na Górny Śląsk i Kotlinę Oświęcimską).

Pół godziny marszu pod górkę od Przełęczy docieramy do celu wędrówki - Krzyża Trzeciego Tysiąclecia znajdującego się na szczycie Hrobaczej Łąki (828 m n.p.m.). Nieco poniżej szczytu dla strudzonych wyprawą znajduje się małe schronisko. Ale to nie koniec naszej wycieczki, to nawet nie jest półmetek.

Po chwili odpoczynku wracamy tą samą droga, którą przyszliśmy, a jedynym wymagającym momentem jest podejście pod stromiznę za Przełęczą u Panienki. Wędrujemy tak aż do opisanego wcześniej szlaku niebieskiego tutaj należy odbić na niego w lewo, gdy tylko do nas dołączy. Już po paru minutach od skrętu docieramy na pozbawione drzew polany gdzie roztacza się piękny widok na całe nasze miasto. Schodzenie kończy się na Przełęczy Przegibek (685 m n.p.m.).

Autor: 
Droga na Magurkę Wilkowicką
droga na Magurkę Wilkowicką

Ale to nie koniec wyprawy – idąc dalej szlakiem niebieskim ruszamy na Magurkę Wilkowicką (909 m n.p.m.). Na Przełęczy, za parkingiem niemalże przy drodze głównej znajduje się kapliczka z figurką frasobliwego Chrystusa ufundowana w 1858 roku. Na Magurkę wychodzimy spacerkiem około 50 minut zachodnim zboczem wzniesienia Sokołówka (853 m n.p.m.). Szlak jest wyeksponowany do tego stopnia, że cały czas po prawej stronie mamy piękny widok na Bielsko i Bramę Wilkowicką.

Na szczycie Magurki poza schroniskiem i charakterystycznym przekaźnikiem radiowo-telewizyjnym jest też wielka polana, gdzie można sobie śmiało trochę poleżeć, relaksując się w śliczną pogodę, ale czasu nie ma zbyt wiele, bo na Szlaku Papieskim jest jeszcze jeden wyjątkowy szczyt do zdobycia. Kontynuujemy zatem naszą wyprawę szlakiem niebieskim, by po około 40 minutach dotrzeć na najwyższy szczyt Beskidu Małego – Czupel (933 m n.p.m.). Szczyt ten należy do Małej Korony Beskidów, Korony Polskich Beskidów oraz Korony Gór Polski, więc zdecydowanie wart jest uwagi! Nieliczne drzewa na szczycie nie przeszkadzają w podziwianiu widoków, a jest co podziwiać – widać z niego całą zachodnią część Beskidu Małego łącznie z krzyżem na Hrobaczej Łące, w dół roztacza się piękny widok na Jezioro Międzybrodzkie i okoliczne miejscowości, widać także sporą część wschodnią Beskidu Małego z górą Żar (758 m n.p.m.) na czele.

Autor: 
Czupel
Czupel

Dzień powoli zbliża się ku końcowi, więc pora wracać. Szlak Papieski prowadzi nas znowu na Magurkę, a następnie czerwonym szlakiem przez urokliwe polany na Łysą Przełęcz (600 m n.p.m.). Tutaj odbijamy w prawo na żółty szlak i docieramy po parunastu minutach ponownie do kościoła w Straconce.

Tak oto kończy się wyprawa Szlakiem Papieskim, która poprowadziła nas przez sporą część Beskidu Małego. Trasa nie jest ani długa, ani trudna – czyli w sam raz na rodzinne spędzenie wolnego czasu w nieco aktywniejszym tonie, a czas przejścia całej trasy to około 8-9 godzin. Idzie się bardzo przyjemnie, odpoczywając nico od zgiełku miasta. Zima zbliża się wielkimi krokami, więc zapraszam na wycieczkę już teraz!

Kategorie: 
Wczytuję...
Wczytuję...

Czy wiesz, że...

W portalu Góry i Ludzie również Ty możesz zostać autorem artykułów, które przeczytają tysiące Internautów! Już dziś zarejestruj się i zacznij bezpłatnie dodawać swoje treści. To doskonała reklama dla Ciebie i Twoich górskich dokonań. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dodaj własny artykuł

Już dziś zarejestruj się i dodawaj własne artykuły dla tysięcy czytelników portalu!

Chcę zostać autorem!

Wczytuję...